wtorek, 27 października 2009

100% Irish?

Irlandczycy najchętniej kupują to, co irlandzkie, stąd naklejki "100% Irish" czy "Buy me I'm Irish" na towarach mających ich przekonać, że to co kupują - pochodzi ich z Wyspy.

/Na zdjęciu: półka w jednym z dużych sklepów w Cork/

Polacy pracujący w dużych sklepach na Zielonej Wyspie szybko odkryli, że np. rzekomo irlandzkie truskawki pochodzą najczęściej z Holandii a jabłka - z Nowej Zelandii. Podobnie jest z wieloma innymi produktami. Niemniej, lokalnego patriotyzmu można Irlandczykom pozazdrościć.

Ciekawe, jak z kolei sprawdza się w praktyce nasze hasło: "Dobre, bo polskie"?

1 komentarz:

  1. ...ale to co wożę od Was do Polski napewno jest irlandzkie...pyszna wołowinka i sery i Paddy:-) i ...wspomnienia:-)...widoków,nastrojów, atmosfery w pubie i zapachu...wilgoci,wiatru i swobody:-)))

    OdpowiedzUsuń