/Powyżej: wrzucam datek do WOŚP-owej puszki kwestującego w Bonarce robota/
Nie ukrywam, że z powodu przeziębienia odpuściłem sobie wizytę na Rynku, etc, wolałem obejrzeć wośp-owe atrakcje "pod dachem". Szczególnie przypadła mi do gustu kapela "Recycling Band", nawet nie tyle muzycznie, co - technicznie, bowiem większość instrumentów muzycy wykonali sami - z odpadków.
A co do samego WOŚP, to myślę że w Irlandii /czy też w ogóle - za granicą/ i w Polsce wygląda to zupełnie inaczej. Za granicą sztaby same muszą zadbać o wszystko, łącznie z zezwoleniem na kwestowanie, i jest to wszystko jakoś znacznie bardziej autentyczne.
Tymczasem widzę że w Polsce jest to już tak zinstytucjonalizowane, ze tylko patrzeć jak posłowie przy uchwalaniu budżetu będą brać pod uwagę wpływy z WOŚP. Zaczyna mnie razić to "upaństwowienie" Orkiestry. W dodatku niedawna (nie)sławna wypowiedź p. Owsiaka o eutanazji - jest dla mnie nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania. Niemniej - do puszki /jeszcze/ wrzuciłem.
Generalnie dochodzę do wniosku, że WOŚP - tak, ale Owsiak - już nie. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. A i samą scenę mocno przebudować...
WOSP od początku jest 'państwowy'. Owsiak, człowiek znikąd, nagle dostaje za darmo całe dnie w panstwowej telewizji oraz w tv prywatnych(!), chroni go panstwowa policja za darmo, premier zgadza sie na jakies dziwne formy zbiórki i rozliczen pieniedzy. W koncu Owsiak 'wyrecza' panstwo, które zbiera podatki i jego psim obowiązkiem jest zapewnic obywatelom opieke medyczna.
OdpowiedzUsuńCo do wypowiedzi Owsiaka o "pomocy starszym w cierpieniu", tu nawet nie ma co komentować. Jest żałosna, jeszcze bardziej żałosne sa jego tłumaczenia. Od dawna pieniedzy "na Owsiaka" nie daję, teraz nie dam tym bardziej, aby wzorem holenderski starców nie musieć uciekac za granice ze strachu, że mi "pomogą".
W zasadzie nie ma co dodac do wypowiedzi Slawka. Cala impreza jest grubymi nicmi szyta jak wszystkie wieksze "przewaly" w PRLu 2. Prawdziwa pomoc i wspolczucie nie zada poklasku w swietle jupiterow, a przede wszystkim kasiory, ktora sie skrupulatnie uszczknie na "cele organizacyjne". Tysiace rzeczywiscie oddanych idei pomocy blizniemu ludzi haruje za "Bog zaplac" tam gdzie sa faktycznie potrzebni np. w Afryce.
UsuńPopieram. Moim zdaniem WOŚP jest "państwowa" od poczatku. MI oczy otworzyły sie kilka lat temu i od tego czasu nie wrzucam.
OdpowiedzUsuńSyn mój poszedł w tym roku zbierać bo forma jest tak zinstytucjonalizowana, że nawet szkoły daja punkty do zachowania za zbieranie i cała masa młodych ludzi idzie bo musi.
I wszystko sie kręci.