Moj normalny dzien - zaczyna sie sie o 6.30. Szybkie sniadanie, itp - i o 7.00 wychodze do pracy. Ok. 7.10 jestem na dworcu autobusowym:
Cork ma bardzo nieciekawy dworzec :-( Architektura jak u nas z czasow PRL, ale wkrotce mają go przebudować.
Ok. 7.15-7.25 (tu nikt nie przejmuje sie czasem) wsiadam do mojego autobusu ktorym dojezdzam do pracy. Ok. 7.50 w budynku ochrony podpisuje liste obecnosci, i wolnym krokiem :-) zblizam sie do mojej budowy:O 8.00 zaczynam prace. Mam 2 polgodzinne przerwy na lunch: o 10.00 i 13.00 (chociaz tutaj przewaznie uzywa sie formatu 12-godzinnego, czyli - o 1.00).
Pozniej jest z reguly odwrotnie :-) czyli: budynek ochrony, autobus, i moja ulica :-)
I tak minal kolejny dzien... Nudno? Niekoniecznie :-)
Strony
▼
sobota, 25 września 2004
wtorek, 21 września 2004
Jedna umywalka, krany dwa
Jedna z kolejnych irlandzkich ciekawostek: powszechna tutaj umywalki z dwoma kranami - na ciepla i zimna wode:
/Na zdjęciu obok: umywalka przy kantynie na "mojej" budowie/
Nie jest to za bardzo praktyczne, bo ma sie do wyboru albo goraca - albo zimna wode... O taka posrodku trudno, ale - zawsze jest jakieś wyjście: widziałem juz "wynalazek" w postaci gumowego przewodu który miał 3 "wejścia": 2 nakładało się na obydwa krany, a trzecim - leciała woda o dogodnej temperaturze, już "zmieszana".
Oczywiście "normalne" umywalki również są dostępne, przynajmniej w miejscach gdzie jest duży przepływ ludzi z całego świata.
Mi osobiście - taka się podoba. Przynajmniej jest ciekawie ;-)
/Na zdjęciu obok: umywalka przy kantynie na "mojej" budowie/
Nie jest to za bardzo praktyczne, bo ma sie do wyboru albo goraca - albo zimna wode... O taka posrodku trudno, ale - zawsze jest jakieś wyjście: widziałem juz "wynalazek" w postaci gumowego przewodu który miał 3 "wejścia": 2 nakładało się na obydwa krany, a trzecim - leciała woda o dogodnej temperaturze, już "zmieszana".
Oczywiście "normalne" umywalki również są dostępne, przynajmniej w miejscach gdzie jest duży przepływ ludzi z całego świata.
Mi osobiście - taka się podoba. Przynajmniej jest ciekawie ;-)
niedziela, 19 września 2004
Buduję kino
Znowu buduje - bo mialem mala przerwe.
Znowu centrum handlowe, tyle ze inne niz poprzednio - w tym poprzednim firma dla ktorej pracowalem zakladala jedynie szalunki pod fundamenty, zroblismy swoje i podziekowali nam. No i wlasciciwie ja buduje przede wszystkim kino, chociaz czasami "oddelegowuja" mnie gdzie indziej. Wczoraj pomagalem zakladac ruchome schody.
Znowu centrum handlowe, tyle ze inne niz poprzednio - w tym poprzednim firma dla ktorej pracowalem zakladala jedynie szalunki pod fundamenty, zroblismy swoje i podziekowali nam. No i wlasciciwie ja buduje przede wszystkim kino, chociaz czasami "oddelegowuja" mnie gdzie indziej. Wczoraj pomagalem zakladac ruchome schody.
/Na zdjeciu powyzej "moje" schody (jeszcze zapakowane)