W ostatnim okresie lawinowo rosnie liczba Polakow zglaszajacych sie do Social Welfare (tj. irlandzkiego odpowiednika m.in. opieki spolecznej) - po zasilki...
Dwa lata temu znajomy Irlandczyk przy piffku skarzyl sie do mnie na imigrantow z Afryki: ze malo ktory pracuje, ze masowo korzystaja z "socjala", trudno spotkac ich "black women" bez dzieciecego wozka - a na dzieci panstwo placi co miesiac zasilki - za to kazdy z nich chodzi elegancko ubrany i obwieszony zlotem... Nas chwalil - za to, ze przyjezdzamy tu zeby uczciwie i ciezko pracowac. No coz - w ciagu tych dwoch lat sporo sie zmienilo...
/Na zdjęciu powyzej: chyba najbardziej znany wśród Polaków w Cork budynek: to tutaj mieści się Social Welfare. Każdy Polak mieszkający w Cork musiał byc tutaj przynajmniej raz - żeby wyrobić sobie PPSn, a obecnie coraz wiecej Polakow pielgrzymuje do tego budynku w nadziei zostania kolejnym beneficjentem irlandzkiego systemu opieki spolecznej.../
Irlandia otacza swoich mieszkancow wszechstronna opieka. Ajrisz - jezeli zebrze i spi na ulicy - to dlatego, ze tak chce. Niektorzy z nich z roznych wzgledow wybrali taki tryb zycia - ale moga to zmienic w jednej chwili. Irlandczyk w trudnej sytuacji materialnej moze liczyc na natychmiastowa pomoc panstwa, w tym: bezplatne otrzymanie zywnosci, pokrycie kosztow wynajmu mieszkania i wyplate cotygodniowego zasilku. Ba, panstwo finansuje - i nawet placi uczestnikom za udzial (!) w przeroznych kursach zawodowych organizowanych przez FAS (tutejsze "biuro pracy"). Irlandzkie panstwo oferuje swoim mieszkancom szereg zasilkow i doplat - i czesc Ajriszy korzysta z tego pelna garscia.
Swego czasu zdarzalo sie, ze bywalem tutaj, w Irlandii, bez pracy. Znajomi sugerowali zgloszenie sie po zasilek, "bo mi sie nalezy". Przyznam sie - ze taka mysl jest dla mnie co najmniej nie na miejscu. Jezeli mialbym sie gdziekolwiek zglaszac po zasilek - to chyba tylko w Polsce, ktorej jestem obywatelem i ktorej poswiecilem najlepsze lata swojej mlodosci. To w Polsce placilem sporo lat absurdalnie wysokie podatki (przecietny Polak nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ze w Polsce ponad polowe roku pracuje tylko i wylacznie na fiskusa...) - nie korzystajac w zamian za to nawet z "panstwowej" sluzby zdrowia - bo nie mialem na nia zdrowia... Wiec - jezeli mialbym sie gdzies zglaszac po zasilek - to w mojej Ojczyznie (czy tez raczej: w 4rp). Wyglada na to, ze w moim rozumowaniu jestem odosobniony...
Pol biedy, jezeli ktos faktycznie znalazl sie na "zyciowym zakrecie", po przejsciu ktorego (z pomoca irlandzkiego "socjalu") wychodzi "na prosta". Jednak z reguly jest tak, ze kto zasmakowal bycia beneficjentem irlandzkiego "socjalu" - nie chce sie z nim rozstawac. Dochodzi do tego, ze ludzie jeszcze przed wyjazdem z Polski wypytuja o mozliwosci dostania zasilku w Irlandii... I nie chodzi tutaj o tzw. "child benefit", tj. zasilek na dzieci - bo to akurat jest zrozumiale, chociaz przez niektorych tez naciagane...). Ludzie na przeroznych internetowych forach dyskusyjnych wprost pytaja: jak mozna dostac "mieszkanie socjalne" i jak sie starac o cala game socjalnych benefitow... Ba, padaja wrecz pytania jak mozna dokonac przeniesienia statusu bezrobotnego z Polski do Irlandii - tym samym pytajacy od razu zaklada - ze chce sie przeniesc do Irlandii nie po to - aby tutaj pracowac, ale po to - aby byc "tutejszym" bezrobotnym...
Oczywiscie - znaczna wiekszosc z nas nadal przyjezdza tutaj, aby ciezka i uczciwa praca zarobic na godne zycie. Jednak wsrod nas coraz wiecej jest tych, ktorzy chca "isc na skroty"...
Prosze mnie zle nie zrozumiec: nie jestem psem ogrodnika, ktory sam nie wezmie, ale i innym broni, w dodatku nie swojego. Nic z tych rzeczy. Osobiscie, gdybym mial taka mozliwosc, to natychmiast spelnilbym obietnice jednego z naszych bylych prezydentow - i dal kazdemu Rodakowi po 100 milionow. W dowolnej walucie :-)
Ja po prostu nie chce sie wstydzic - mowiac ze jestem Polakiem: przedstawicielem duzego i dumnego Narodu, ktorego czlonkowie bez zenady ustawiaja sie w kolejce po irlandzkie zasilki, w sytuacji gdy ciagle jest sporo pracy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz