Moze ono przybierac rozne formy, jednak najczesciej spotykana jest po prostu zaproszenie przez przelozonych swoich bezposrednich podwladnych do pubu i przekazanie im voucherow upowazniajacych do zamowienia w barze drinkow na koszt swojej firmy.
Tydzien temu bylem wlasnie na takim Christmas Party w jednym z cork-owskich pubow. Nie z mojej firmy co prawda, ale - zostalem zaproszony :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx_v4oL_BFLil_dNCLtYJPkS1UN8dTkHTv1yXxfHJSX8X-RbdTZRpWJn5-KW9vwRhD-FS5mX-oJympov_M1mLDnZrOxmE9XtYjEDICosqTD9A_DO2EP3SZU97MkbvpN1MGFT_Ywg/s280/christmas_party.jpg)
A moja firma? Mam nadzieje ze tez stanie na wysokosci zadania. Na razie powiedziano nam, ze na swieta mamy dostac po... indyku (irlandzka potrawa swiateczna jest wlasnie indyk, a nie karp ;-).
Zastanawiam sie, co mam zrobic z tym indykiem - jako wegetarianin?
Chyba urzadze mu pogrzeb...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz