Dzisiaj z kolei - wybralem sie do tesco, przy okazji porownujac ceny roznych produktow, poniewaz od dawna uwazam, ze ceny zywnosci w Polsce sa juz na poziomie "europejskim", czesto zreszta ten poziom znacznie przekraczajac, przy ciagle "wschodnich" płacach...
/Na zdjeciu powyzej: najtanszy polski tescowy chleb jest znacznie drozszy od najtanszego irlandzkiego tescowego chleba.../
Zerknalem przede wszystkim na ceny chleba, bo o cenie i smaku chleba najczesciej dyskutuja nasi Rodacy w Irlandii... O ile smak jest sprawa dyskusyjna, o tyle ceny mozna poddac porownaniu. No i prosze: najtanszy, tescowy krojony chleb kosztuje w Polsce (hipermarket "Tesco", ul Kapelanka, Krakow)... 1,79 zł. Z kolei najtanszy krojony tescowy chleb w Irlandii (hipermarket "Tesco", Paul Street, Cork), kosztuje... 35 centow...
A wiec - chocbyscie nie wiem po ile liczyli euro - i tak wyjdzie na to, ze, taniej jest... w Irlandii. Podobnie jest zreszta z cenami innych produktow spozywczych... Dodatkowo mozna policzyc, ile mozemy kupic produktow za godzine pracy w Irlandii - a ile - za godzine pracy w Polsce. I wtedy wyjdzie nam czarno na białym, gdzie jest tanio, a gdzie drogo...
Ale i to jeszcze nie wszystko. Pamietam, ze tuz przed moim wyjazdem do Irlandii - w czerwcu 2004 roku - najtanszy "tescowy" chleb kosztowal w granicach 70-80 groszy. Czyli przez te 3 lata - podrozal 2-krotnie...
A płace? Jezeli nawet wzrosły, to o - dosłownie - pare procent...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz