Dzień św. Patryka, patrona Irlandii, będzie co prawda dopiero za niespełna miesiąc, ale w Cork już trwają intensywne przygotowania do corocznej - z tej okazji - Parady.
W ten dzień Irlandczycy, biorąc udział w okolicznościowej Paradzie, w dość radosny sposób manifestują swoją narodowość, więc w sklepach w Cork zaroiło się już od "patrykowych" akcentów: stosownych czapeczek - i kapeluszy ozdobionych koniczynkami, farbek do malowania twarzy w barwy narodowe Irlandii, zielonych lakierów do włosów, baloników, itp. ;-) Wszystkich "patrykowych" gadżetów zliczyć zresztą nie sposób.
W ubiegłym roku sam na paradę z okazji tego święta zaopatrzyłem się w krawat w harfy i koniczynki (nie zapominając jednak o polskim akcencie - to jest wielkim kapeluszu z orłem ;-) W tym roku - jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało, ale - jest szansa że w patrykowej Paradzie w Cork w końcu wezmą udział Polacy. W zeszłym roku - nie wyszło (Rodacy woleli stać w tłumie gapiów), w poprzednim - nikt nawet nie próbował, jeszcze w poprzednim - Polaków w Cork poprowadziło nieistniejące już Polskie Centrum Cork. W tym roku za organizację "polskiego" udziału zabrało się Stowarzyszenie MyCork wraz z Polską Szkołą w Cork, więc jest szansa na pełny sukces!
W końcu, bądźmy szczerzy: jesteśmy w Irlandii największa pod względem wielkości mniejszością narodową (największa mniejszość - jak to brzmi ;-) - więc po prostu nie wypada nam nie brać udziału w tej Paradzie (skoro udział w niej biorą inne, zdecydowanie mniej liczne od Polaków grupy narodowościowe mieszkające w Irlandii), bo jest to wręcz afront dla Irlandczyków...
Jak wyglądała Parada z okazji Dnia św. Patryka w ubiegłym roku w Cork, możecie przeczytać TUTAJ...
Piotrek czy mógłbyś jeszcze maisać co kąkretnie malują na twarzach w dniu św Patryka
OdpowiedzUsuńNajczęściej malują twarze w barwy narodowe - i w koniczynki.
OdpowiedzUsuń