Na zdjęciu poniżej - ogłoszenie wiszące w jednym z tzw. "polskich sklepów" w Cork:
Treść ogłoszenia:
"Poszukujemy dziewczyny do pracy w sklepie!
Wymagania:
- znajomość j. rosyjskiego
- obsługa kasy fiskalnej
- doświadczenie
Prosimy o pozostawienie cv w sklepie"
"Poszukujemy dziewczyny do pracy w sklepie!
Wymagania:
- znajomość j. rosyjskiego
- obsługa kasy fiskalnej
- doświadczenie
Prosimy o pozostawienie cv w sklepie"
Wnioski z treści tego ogłoszenia płyną dwa. Pierwszy, to taki, że ciągle aktualne są słowa tow. Lenina adresowane do młodzieży: "Nada uczitsia russkowo jazyka! Uczitsia, uczitsia i jeszczio raz uczitsia!" Jak widać, znajomość rosyjskiego zawsze się może przydać - np. na "saksach" w Irlandii ;-)
A wniosek drugi - to taki, że w końcu wyraźnie widać, do kogo tak naprawdę należą tzw. "polskie sklepy" w Irlandii. W końcu - pracownicy w nich zatrudnieni mogą być Polakami, ale jednak - w celu poprawnej komunikacji - język swojego przełożonego znać muszą ;-)
Teraz już wiecie, dlaczego pisząc na blogu o tych tzw. "polskich sklepach" - zawsze używam cudzysłowu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz