W trakcie tygodnia hotele i B&B kuszą klientów atrakcyjnymi zniżkami, ale weekend to okres "żniw": cena za pokój rośnie 2-krotnie, a i tak chętnych z reguły jest więcej niż miejsc.
W Dublinie byłem do tej pory ledwie parę razy, dotychczas zatrzymywałem się w hotelu Isaacs przy Store Street. Przystępna cena, standard nieco wyższy niż w przeciętnym B&B, w hotelu znajduje się restauracja, i - co jest dla mnie również ważne - ten hotel znajduje się w samym centrum miasta.
/Powyżej: stoję przed hotelem Isaacs w Dublinie, gdzie z reguły nocuję będąc w tym mieście. Widoczny monument to "Mirror", autorem pomnika, postawionego 9 listopada 2007 r., jest Robert McColgan/
Dublińskie B&B znajdujące się w centrum jakoś mnie zraziły: w jednym zaproponowano mi za wygórowaną cenę pokój bez łazienki, w drugim - drzwi otworzył mi człowiek wyglądający jak Quasimodo - tytułowy bohater "Dzwonnika z Notre Dame" Wiktora Hugo /i nie chodzi mi o kalectwo, tylko o ogólną niechlujność.../. Na samą myśl o robieniu przez niego śniadania /a z reguły w pensjonatach typu "Bed and Breakfast" śniadanie przygotowuje właściciel, który pełni też rolę portiera, sprzątającego, itp./ - pod jakimiś pozorem wycofałem się.
Niemniej, w czasie weekendu nawet pokoje bez łazienek oferowane przez dublińskich sobowtórów Quasimodo - bez rezerwacji mogą być trudno dostępne. Pamiętajcie o tym ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz