Coraz większa ilość filmowych remaków powoli utwierdza mnie w przekonaniu, że - wszystko już było. Co gorsza, było w lepszej wersji...
Ostatnio obejrzałem na przykład dwie wersje "Kult"-u (angielski tytuł to The Wicker Man): z 1973 i 2006 roku (na zdjęciu obok). W wersji z 1973 r. główna rolę gra Christopher Lee, a z 2006 r. - Nicolas Cage.
Główna fabuła oczywiście identyczna, niezbyt wielkie różnice tkwią w szczegółach, w skrócie: na mało dostępną, prywatną wyspę, przylatuje policjant prowadzący dochodzenie w sprawie rzekomo zaginionej dziewczynki. W rzeczywistości - został zwabiony podstępnie, aby zostać złożonym w ofierze przez mieszkańców wysepki będących wyznawcami pogańskiego kultu.
No i - niestety, po raz kolejny okazuje się, że nowsze - niekoniecznie znaczy lepsze. Wg mnie "Kult" z 1973 r. jest znacznie lepszy od swojego następcy z 2006 r. Zawsze uważałem, że filmy z lat 70-tych są nie do podrobienia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz