sobota, 29 listopada 2008

Polskie sklepy w Cork: "Pewex"

Przed tygodniem został otwarty w Cork kolejny polski sklep: "Pewex".


"Pewex" w Cork jest to trzeci - i największy - sklep tej sieci w Irlandii. Jest to w tej chwili również bezwzględnie największy polski sklep w Cork, z największym asortymentem towaru z Polski i w najniższych cenach (praktycznie - identycznych jak w Polsce).

"Pewex" znajduje się przy Leitrim Street w Cork.

piątek, 28 listopada 2008

MyCork: spotkanie redakcji i członków MyCork

W czwartek, 27.11. b.r., miało miejsce kolejne, comiesięczne spotkanie dziennikarzy i członków MyCork.

/Na zdjęciu: uczestnicy wczorajszego spotkania/

W trakcie spotkania dziennikarze i członkowie MyCork omówili zagadnienia związane z planowanym rozszerzeniem działalności informacyjnej o inne media - oprócz portalu MyCork.

wtorek, 25 listopada 2008

Świątynie w Cork: Saint Fin Barre’s Cathedral

Wg legendy, w 606 r. n.e. na miejscu obecnej katedry - św. Fin Barry założył w Cork klasztor męski. 

Obecna Katedra św. Fin Barra, należąca do protestanckiego Kościoła Irlandii, jest trzecią - po średniowiecznej katedrze Normanów i XVII - wiecznej neoklasycznej budowli. Katedra św. Fin Barra powstała w latach 1862 - 1879, chociaż konsekrowano ją już w 1870 r.

/Powyżej: Katedra św. Fin Barra w Cork/

W katedrze należy zwrócić uwagę na wiszące na ścianach liczne tablice herbowe, ambonę z postaciami Ewangelistów, mosiężną mównicę nabijaną kamiennymi kryształami, XIX - wieczne organy, arkady kościelne, wyrzeźbiony z dębu tron biskupa, baptystyczną chrzcielnicę, a także witraże ze scenami z Biblii.

/Powyżej: w Katedrze św. Fin Barra/

Warto również przyjrzeć się rzeźbom znajdującym się na zewnątrz katedry. I tak np. wg legendy, Anioł znajdujący się na katedrze ma zadąć w trąbę tuż przed końcem świata. Po to, żeby mieszkańcy Cork dowiedzieli się o tym jako pierwsi...

/Powyżej: anioł na katedrze/

Więcej zdjęć z katedry można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK.

niedziela, 23 listopada 2008

Drombeg Stone Circle

Drombeg Stone Circle jest najbardziej znanym w Irlandii megalitycznym kręgiem.
 
/Powyżej: Drombeg Stone Circle/

Drombeg Stone Circle składał się z 17 głazów, z których do dzisiaj pozostało 13. Różne źródła podają różne daty jego powstania, niemniej można przyjąć że liczy sobie co najmniej 2 - 2,5 tysiąca lat.

Krąg został zorientowany na przesilenie zimowe - jeżeli nie ma chmur, 21 grudnia ostatnie promienia słońca przechodzą przez "szczerbę" w odległych górach i padają na płaski kamień, wywołując niezwykłe wrażenie. Drombeg Stone Circle był także miejscem ceremonii pogrzebowych i kremacji, prawdopodobnie też miał zastosowanie w obrzędach Druidów.

/Powyżej: "kuchnia/

Kilkanaście metrów od kręgu znajduje się "kuchnia", w której można było zagotować duże ilości wody poprzez wrzucenie do niej rozgrzanych w palenisku kamieni. Jak dowiedziono, w ten sposób można w niej było zagotować 318 litrów zimnej wody w 18 minut.

/Powyżej: pozostałości po kamiennych chatkach/

Z kolei ok. 40 metrów od kręgu znajdują się pozostałości po dwóch kamiennych chatkach, które były używane aż do V wieku n.e.

X Rozmowy (nie)Kontrolowane

Tradycyjnie w sobotę, 22 listopada b.r., w pubie Woodford, miały miejsce X "Rozmowy (nie)Kontrolowane". Gościem Specjalnym X "Rozmów..." była artystka, p. Magdalena Wojciechowska. 

/Powyżej: uczestnicy X "Rozmów..."/

Magdalena Wojciechowska jest absolwentką Wydziału Kolegium Mody WSPTD (Wyższe Studium Projektowania Tkaniny Drukowanej) na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz Wydziału Inżynierii i Marketingu Tekstyliów - kierunek Architektura Tekstyliów na Politechnice Łódzkiej. W latach 2001 – 2007 współpracowała z polskimi firmami działającymi na rynkach międzynarodowych projektując między innymi tkaniny i dzianiny żakardowe, akcesoria odzieżowe, dekoracje okolicznościowe oraz wykonując różnego rodzaju projekty graficzne. Równolegle tworzyła prace artystyczne w dziedzinie malarstwa i rysunku. Obecnie mieszka i tworzy w Cork.

W trakcie naszych "Rozmów..." p. Magdalena opowiedziała nam m.in. o technice sitodruku na tkaninie, o sposobach tworzenia artystycznych tkanin, mogliśmy także podziwiać jej dotychczasowe prace prezentowane w katalogu. Wysłuchaliśmy również świetnego wykładu o Magdalenie Abakanowicz, która zrewolucjonizowała spojrzenie na tkaninę artystyczną.

piątek, 21 listopada 2008

MyCork: "Podziel się książkami"

Od 10 listopada b.r. w Bibliotece Głównej w Cork trwa akcja "Podziel się książkami", którą we współpracy z biblioteką organizuje redakcja portalu MyCork wraz ze Stowarzyszeniem MyCork.

"Podziel się przeczytanymi książkami z innymi i pomóż nam powiększyć polską półkę w Bibliotece Głównej w Cork" - zachęca inicjatorka akcji p. Ewa Lenarczuk.

/Na zdjęciu: stoję przed Biblioteką Główną w Cork z książkami - które za chwilę oddam w ramach akcji "Podziel się książkami"/

Dzisiaj także i ja spełniłem swoją obywatelską powinność, dzięki czemu nasza polska półka w bibliotece w Cork wzbogaciła się o kolejnych kilka pozycji, tj.: "Zarys historii filozofii" - Józef Bocheński, "Piękno Wszechświata" - Brian Greene, "Hiperprzestrzeń" - Michio Kaku, "Naziści - ostrzeżenie historii" - Laurence Ress, "Upiór Opery" - Gaston Leroux, "Wehikuł Czasu" - Herbert George Wells, a w ramach integracji polsko - irlandzkiej dołożyłem także angielskojęzyczną książkę kucharską dla wegetarian: "The Complete Vegetarian Cookbook" - Sarah Brown :-) Wkrótce doniosę jeszcze komplet polskich czasopism.

Książki można oddać wkładając je do specjalnego pudełka wystawionego tuż przy wejściu do sali z książkami Biblioteki Głównej w Cork. Także lokalne oddziały biblioteki chętnie przyjmą wszystkie polskie książki.

wtorek, 18 listopada 2008

Zakaz wędkowania

W Ballincollig Regional Park nad rzeką Lee ustawiono 2 - języczne (po angielsku i po... polsku) tabliczki, przypominające o zakazie wędkowania...


Z jednej strony widzimy, że język polski stał się praktycznie drugim językiem w Irlandii (zauważcie, że nie umieszczono tej informacji w języku irlandzkim). Z drugiej strony - umieszczenie tej informacji w języku polskim, a nie np. w litewskim czy słowackim wyraźnie wskazuje, kto najczęściej dopuszcza się takich wykroczeń...

poniedziałek, 17 listopada 2008

Ballincollig Regional Park

Ballincollig jest to niewielkie miasto w Irlandii, leżące 8 km na zachód od Cork. Szczególnie godne polecenia jest odwiedzenie Ballincollig Castle - ruin zamku oraz Ballincollig Regional Park - jest to świetne miejsce do spacerów wzdłuż rzeki Lee.

W październiku 2005 roku otwarto w Ballincollig nowe centrum handlowe. Przez krótki okres czasu, w sierpniu 2004 r., pracowałem przy jego budowie.

Poniżej - kilka zdjęć z Ballincollig Regional Park:



niedziela, 16 listopada 2008

Macroom

Macroom jest niewielkim miastem leżącym pomiędzy Cork i Killarney. Pierwsza pisemna wzmianka o mieście leżącym w tym miejscu pochodzi z XI wieku, ale istnieją dowody na to, że to miejsce było zamieszkane znacznie wcześniej. Podobno właśnie tutaj spotykali się Druidzi z prowincji Munster ;-)

Wizytówką miasta jest Zamek Arch, prawdopodobnie wybudowany w miejscu starszej twierdzy za panowania Króla Jana bez Ziemi, władającego Anglią w latach 1199-1216. Zamek był pięciokrotnie palony, ostatnio - w 1922 roku. Obecnie zostały z niego tylko fragmenty murów.

/Powyżej: Zamek Arch w Macroom/

Do historii przeszła Bitwa pod Macroom, która miała miejsce 10 maja 1650 r. podczas kampanii Cromwella w Irlandii 1649-1653. W trakcie bitwy angielska kawaleria zdziesiątkowała irlandzką piechotę. Warto odwiedzić znajdujący się nieopodal Bealick Mill - młyn wodny, który m.in. dostarczał prąd dla Macroom w latach 1899-1935.

piątek, 14 listopada 2008

Cykl wywiadów: "Oni robią coś dla innych"

Gabriel Besta - twórca i pomysłodawca witryny PolskieKilkenny.pl - Portal Aktywnych Emigrantów, rozpoczął publikację serii wywiadów pod wspólnym tytułem "Oni robią coś dla innych". Pierwszą "przepytaną" - jest moja (nie)skromna osoba ;-) Rozmawialiśmy o tym blogu, o MyCork, o patriotyzmie i integracji.

/Powyżej: zrzut ekranu, kliknij żeby powiększyć/

środa, 12 listopada 2008

Shanagarry

Shanagarry jest to wioska w hrabstwie Cork w Irlandii, położona nad południowym wybrzeżem Irlandii. Obecnie słynie przede wszystkim z Stephen Pearce Gallery - galerii i sklepu z ceramiką, galerią zdjęć, obrazów i rzeźb oraz z warsztatów garncarzy. Możemy zobaczyć tam artystów przy pracy, którzy tworzą swoje dzieła wyłącznie z lokalnej irlandzkiej gliny, takimi samymi metodami jak przed półwieczem.

Poniżej - przed i w Stephen Pearce Gallery:



wtorek, 11 listopada 2008

Irlandzka prasa pisze o MyCork

Relacje z II Festiwalu Kultury Polskiej organizowanego przez Stowarzyszenie MyCork trafiają do prasy: polonijnej, ale także irlandzkiej. Dla przykładu - tekst z dzisiejszego "Evening Echo", lokalnej popołudniówki z Cork. Jest tam też wzmianka o mojej (nie)skromnej osobie ;-)


niedziela, 9 listopada 2008

MyCork: II Festiwal Kultury Polskiej

W dniach 7 - 9 listopada b.r. w Cork miał miejsce - organizowany przez Stowarzyszenie MyCork - II Festiwal Kultury Polskiej. Koordynatorką tego projektu była Aneta Szarek.

7 listopada: bankiet z wystawą fotografii i potańcówka przy polskiej muzyce

Festiwal rozpoczął się oficjalnym bankietem w Hotelu Victoria. Podczas bankietu zaproszeni goście mogli m.in. obejrzeć wystawę fotografii Grzegorza Rękasa, polskiego artysty mieszkającego w Cork.

/Powyżej: Karolina i Grzegorz Rękas wraz z autorem bloga ;-)/

Po części oficjalnej wszyscy mogli wziąć udział w potańcówce przy polskiej muzyce w klubie nocnym "Bodega". Podczas imprezy zaplanowany został poczęstunek składający się z chleba z tradycyjnym polskim smalcem.

8 listopada: Halloween Party, mecz Polska - Irlandia, pokaz akrobatyki

W drugim dniu festiwalu miały miejsce trzy fantastyczne imprezy: "Halloween Party" dla polskich oraz irlandzkich dzieci zorganizowane przez p. Justynę Józefowicz, inicjatorkę kampanii "Mama, Tata & …Myself", mecz towarzyski Polska - Irlandia, oraz pokaz akrobatyki w połączeniu z tańcem i elementami sztuk walki w wykonaniu Duo Adversus oraz breakdance’a w wykonaniu Arkadiusza Kopczyńskiego, Henryka Lesickiego i Agnieszki Miłoszewicz.

/Powyżej: "Halloween Party" dla polskich oraz irlandzkich dzieci/

/Powyżej: Mecz towarzyski Polska - Irlandia. Jak widać - kibiców jak na lekarstwo, ale autor bloga pomimo deszczu wspierał polską drużynę :-)/

/Powyżej: Uczestnicy pokazu akrobatyki, tańca z elementami sztuk walki oraz breakdance’a/

9 listopada: wernisaż i koncert

W trzecim i ostatnim dniu II Festiwalu Kultury Polskiej miały miejsce wernisaż grafiki i malarstwa, gdzie swoje prace prezentowały polskie artystki na stale mieszkające w Cork: p. Anna Ziarniewicz i p. Magdalena Wojciechowska, oraz koncert zespołu "Ajagore", który specjalnie dla nas przyleciał z Polski.

/Powyżej: wernisaż grafiki i malarstwa/

/Powyżej: koncert zespołu "Ajagore"/

wtorek, 4 listopada 2008

Russian Power

Lubię chodzić do tzw. "polskich" sklepów. Polskich z reguły tylko z nazwy, ponieważ niepodzielnie rządzą w nich nasi sąsiedzi zza Buga. Niemniej - właśnie dlatego lubię tam chodzić, żeby spróbować produktów, których nie dostanę nigdzie indziej.

I nie mam na myśli produktów z Polski - bo takowe można teraz bez problemu kupić niemal w każdym sklepie spożywczym w Irlandii, ale przeróżne artykuły z Litwy, Ukrainy czy Rosji, które również królują na półkach tychże "polskich" sklepów. W końcu - smak litewskiego sera czy ukraińskiego kwasu chlebowego jest naprawdę wart swojej ceny ;-)

Z ciekawostek - ostatnio natknąłem się na napój energetyczny "Russian Power" (na zdjęciu). Na puszce - obrazek ruskiego woja dobywającego miecza, zapewne w obronie Matuszki Rosyji.

Czekam na polską ripostę, np. z Bolesławem Chrobrym uderzającym Szczerbcem w Złotą Bramę w Kijowie :-)

IX wizyta w Polsce (6): polski hydraulik wraca do pośredniaka?

Tak przynajmniej wyczytałem w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".

"Rośnie liczba osób, które wracają z zagranicy i rejestrują się w urzędach pracy. W niektórych województwach powracających jest prawie trzy razy więcej niż w zeszłym roku - pisze "GW". (...)
- Zaczyna nam zjeżdżać Irlandia. Jednego dnia mieliśmy dziesięć telefonów, co zrobić, by tam otrzymać zasiłek, a pobierać go w Polsce - mówi Renata Cygan, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu."

No cóż, skoro tak piszą, to faktycznie czas wracać. Ja też wracam. Jutro. Do Irlandii ;-)

niedziela, 2 listopada 2008

IX wizyta w Polsce (5): urodziny - 37

Dzisiaj mam urodziny :-) Poniżej mój urodzinowy tort od Agnieszki - ze zdjęciem, z życzeniami i w kształcie zielonej koniczynki - tuż po wyjęciu z pudełka. No cóż, nieodwołalnie wkroczyłem już w wiek średni...