/Na zdjęciu: tak taniego chleba jak ten w jednym ze sklepów sieci Dunnes Stores w Cork już dawno nie widziałem. Jak smakuje - nie wiem, ale jak widać popyt na niego jest spory.../
Z żywnością jest tak, że sporo osób które wcześniej odżegnywały się od zakupów w dużych tanich sklepach - teraz zasila rosnącą tam liczbę klientów. Sklepy które klientów tracą - ratują się obniżaniem cen.
Ale dla osób ciągle mających pracę, sytuacja wygląda lepiej: mniejsze ceny wynajmu mieszkań jak i spadające ceny powodują, że więcej zostanie w portfelu.
Jednak nie zauważyłem, żeby ktoś z powodu tego kryzysu wyjeżdżał z Irlandii. Euro trzyma się mocno, państwo zapewnia (przynajmniej na razie) opiekę socjalną nieporównywalną z tą w Polsce, a spadający kurs funta zapewne spowoduje, że do polskich pośredniaków zgłoszą się w pierwszej kolejności Rodacy powracający z Anglii.
Z drugiej strony - niektórzy moi znajomi jeżeli już zastanawiają się nad wyjazdem z Irlandii - to nie oznacza to wcale powrotu do Polski...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz