Obietnice polskiego rządu przynajmniej w Krakowie się spełniły: jest tutaj (druga) Irlandia...
"Ale zemsta, choć leniwa, Nagnała cię w nasze sieci; Ta karczma „Rzym” się nazywa, Kładę areszt na waszeci." - oznajmił Mefistofeles Panu Twardowskiemu, unikającemu wywiązania się z warunków umowy, wg której miał się udać do Rzymu, aby dać się pojmać (Adam Mickiewicz, "Pani Twardowska").
Mickiewiczowska karczma "Rzym" miała tyle z Rzymem wspólnego, co krakowski pub "Irlandia" - z Irlandią. Niemniej, teraz każdy mieszkaniec Krakowa może się pochwalić, że "był w Irlandii". W końcu - może do niej dojechać nawet tramwajem ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz