Historia objawiania
Świadkowie twierdzili, że 21 sierpnia 1879 r. przy zewnętrznej tylnej ścianie miejscowego kościoła ukazał się ołtarz z krzyżem i Chrystusem symbolizowanym przez baranka nad którymi unosiło się kilka aniołów, oraz św. Maria /matka Jezusa/, św. Józef i św. Jan Ewangelista. Objawienie miało trwać ok. 2 godzin i obserwowało je bezpośrednio 15 osób. Było to tzw. "milczące objawienie", do obserwujących je osób nie zostało skierowane żadne "ustne"przesłanie.
Wkrótce, kiedy wieść o objawieniu się rozeszła, do Knock zaczęli przybywać pierwsi pielgrzymi, w tym ludzie chorzy, z których spora część miała zostać cudownie uzdrowiona.
W 1879 r. Kościół powołał komisję do zbadania tego wydarzenia, która przedstawiła raport, że "zeznania wszystkich świadków były wiarygodne i satysfakcjonujące". W 1936 r. powołano następną komisję, która przesłuchała trzech jeszcze żyjących świadków tego wydarzenia: cała trójka potwierdziła oryginalne zeznania z 1879 r.
/Na zdjęciu: kościół wraz z dobudowaną Kaplica Objawienia/
Miejsce objawienia
Tylna ściana kościoła w Knock przy której miało mieć miejsce objawienie maryjne - to najświętsze miejsce katolików w Irlandii. Obecnie dobudowano do niej kaplicę o charakterystycznym kształcie. Przy ścianie i bezpośrednio na niej za pomocą figur odwzorowano obraz objawienia z 1879 r.
/Na zdjęciu: ściana, przy której miało mieć miejsce Objawienie Maryjne w Knock/
W 1976 r. wybudowano nowy, duży kościół i rozbudowano infrastrukturę dla pielgrzymów. W 1979 r., w setną rocznicę objawień do Knock przybył Papież Jan Paweł II, nadając kościołowi godność bazyliki. Papieża witało pół miliona wiernych. Jan Paweł II podarował Knock złotą różę, która jest obecnie eksponowana przy kościele, w pobliżu którego miało mieć miejsce objawienie. Na pamiątkę papieskiej wizyty nieopodal bazyliki ustawiono duży krzyż.
/Na zdjęciu: Bazylika w Knock/
Woda z Knock
Już pierwsi pielgrzymi przybywający do Knock wierzyli, że woda pochodząca z tego miejsca ma cudowne właściwości. W pobliżu kościoła przy którego ścianie miało mieć miejsce objawienie, znajduje się szereg kranów z których można zaczerpnąć tę wodę.
/Na zdjęciu: napełniam wodą z Knock niewielką buteleczkę/
Muzeum
Na terenie sanktuarium znajduje się Knock Folk Museum, które prezentuje historię związaną z objawieniem, z budową sanktuarium i z samym Knock. Znajdziemy tam kilka wystaw tematycznych.
/Na zdjęciu: przed wejściem do muzeum/
Infrastruktura dla pielgrzymów
Co roku Knock odwiedza ok. miliona pielgrzymów (różne źródła podają różne dane). Przygotowano dla nich szereg ułatwień. W Knock jest co najmniej kilkadziesiąt sklepów i stoisk z dewocjonaliami. Największym popytem cieszą się plastikowe buteleczki różnych kształtów, do których pielgrzymi wlewają wodę z ujęć przed kościołem, gdzie miało mieć miejsce Objawienie. Na terenie samego sanktuarium znajduje się duży bezpłatny parking, bezpłatne toalety, itp. Osobom starszym - równie bezpłatnie - pomagają się przemieszczać po terenie sanktuarium kierowcy specjalnych melexów. W całym miasteczku znajduje się duża ilość miejsc noclegowych.
/Na zdjęciu: stoiska z dewocjonaliami/
Drzewko Wałęsy (TW "Bolka")
W lipcu 2007 r. były prezydent Polski oraz współpracownik sb Lech Wałęsa odwiedził Knock, gdzie posadził symboliczne drzewko. Postanowiłem je zobaczyć. Nie wiedziałem, gdzie się dokładnie znajduje, doczytałem tylko, że "z tyłu bazyliki". Zapytałem Irlandczyka który strzygł tam trawę - nie wiedział, ale odesłał mnie do swojego starszego kolegi. Ten z kolei doskonale pamiętał wizytę Wałęsy - i wskazał mi to drzewko. Drzewko, jak drzewko, niewielkie i bez żadnej tabliczki. Ale -jest :-)
/Na zdjęciu: stoję przed drzewkiem posadzonym w Knock przez Lecha Wałęsę/
Moje wrażenia
Sanktuarium Maryjne w Knock to miejsce które koniecznie trzeba odwiedzić, nawet jeżeli nie jest się osobą wierzącą. Na mnie osobiście największe wrażenie wywarła sama ściana, przy której miało dojść do objawienia. Bazylika - to również warty zobaczenia przykład współczesnej architektury sakralnej, chociaż nie wszystkim musi przypaść do gustu. Przy bazylice znajduje się ogród, m.in. ze stacjami Drogi Krzyżowej. W zasadzie sanktuarium to kompleks wielu budynków, w tym kościołów. Pozytywne zaskoczenie - to duży bezpłatny parking, możliwość bezpłatnej przejazdy melexem i sam przebieg Mszy Św., a szczególnie kazania, wygłonego z zaangażowaniem, bez monotonii jaka ma często miejsce w polskich kościołach.
Byłem nieco zaskoczony ilością sklepów z dewocjonaliami (ale zlokalizowanymi poza sanktuarium), oraz samych dewocjonalii: plastikowe butelki na wodę w kształcie Matki Boskiej, której odkręcało się koronę żeby nalać do środka wodę widziałem już wcześniej, ale medaliki z Ojcem Pio - do których był dołączany rzekomo autentyczny skrawek jego szaty - to już naprawdę przesada ;-) No ale, to taki urok dewocjonalnej cepelii ;-)