Kilka dni temu obejrzałem "Czeka na nas świat" - polski film pokazujący absurdy rzeczywistości w III RP, gdzie panuje pseudokapitalizm w nadwiślańskim wydaniu.
Bohater filmu, 30-letni bezrobotny, musi szybko znaleźć pracę - aby przeżyć. Ale "to jest Polska Bezrobotna 2005 - a nie Hollywood..." - jak stwierdza właściciel lombardu, w którym nasz bohater zastawia swój sprzęt grający.
W rzeczonym lombardzie, kiedy już nie ma co oddać, kobiety oddają - siebie, przy przyjęciu do pracy w hipermarkecie kandydaci są oceniani jak zwierzęta - m.in., tak jak koniom, bada im się stan uzębienia, natomiast zabawa nowobogackich Polaków, do której wykorzystuje się ludzi zbieranych z ulicy i pojonych wódką - przekreśla definicję człowieczeństwa.
Dobry film, warto obejrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz