Kilka dni temu obejrzałem "Czeka na nas świat" - polski film pokazujący absurdy rzeczywistości w III RP, gdzie panuje pseudokapitalizm w nadwiślańskim wydaniu.![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgAi9Bo8Rsp2QQabaNocm1LZz0C-CIexV9Z_6jfOfUWZ2Sn3bDGIYIumDZiXU3jWx3UnMJwYmvD7rl3P6-Yn5zEc9nll4gEpbohnk48m5SSHlitOiH5zlP0GHS-vb96AmfoXAh0Q/s400/film.jpg)
Bohater filmu, 30-letni bezrobotny, musi szybko znaleźć pracę - aby przeżyć. Ale "
to jest Polska Bezrobotna 2005 - a nie Hollywood..." - jak stwierdza właściciel lombardu, w którym nasz bohater zastawia swój sprzęt grający.
W rzeczonym lombardzie, kiedy już nie ma co oddać, kobiety oddają - siebie, przy przyjęciu do pracy w hipermarkecie kandydaci są oceniani jak zwierzęta - m.in., tak jak koniom, bada im się stan uzębienia, natomiast zabawa nowobogackich Polaków, do której
wykorzystuje się ludzi zbieranych z ulicy i pojonych wódką - przekreśla definicję
człowieczeństwa.
Dobry film, warto obejrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz