Dzisiaj, gdy wybrałem się na zakupy, natknąłem się na Patrick Street na 20 - osobową grupkę demonstrantów. Nawoływali do bojkotu izraelskich produktów i żądali wolności dla Palestyny.
Połowa z tej 20-osobowej grupki miała wybitnie orientalne rysy twarzy. Na transparencie jaki nieśli żądali od Marks & Spencer'a aby przestał pomagać Izraelowi. Marks & Spencer to brytyjska sieć handlowa, założona ponad 125 lat temu. Jej sklepy są rozsiane po całym świecie, znajdują się także w Cork - to właśnie obok tego sklepu przechodziła ta grupka, kiedy ją mijałem. Kiedy po godzinie wracałem tą samą drogą, nie było już po nich śladu.
Nie wiem jakie to izraelskie produkty można kupić w Cork. Na Wyspę, owszem, płyną szerokim strumieniem towary z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Niemczech i Chin - oczywiście wszystkie są sprzedawane z nalepką 100% Irish. Ale na produkty z Izraela, poza owocami mango, jeszcze się nie natknąłem.
Nie wiem tez, od kogo w Cork żądali wolności dla Palestyny, bo chyba nie od sieci handlowej Marks & Spencer?
Swoją drogą, kto wie, może wkrótce przed niektórymi sklepami staną bojówki przeganiające klientów? Już tak kiedyś w historii było, a historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać...
Jednak w tej Irlandii to czlowiek moze sie wzruszyc co dnia :). Maja ludziska problemy.Ciekaw jestem jak tragiczny wplyw na losy Gazy ma separatystyczna polityka sklepu z dobrym jedzeniem i majtkami.Chyba ze to auto anty reklama. Tylko co ma do tego Izrael i Palestynczycy ?
OdpowiedzUsuńps. znalazlem sobie cos takiego
http://209.85.229.132/search?q=cache:f-kfaNHSME0J:www.themodernreligion.com/jihad/m-s.html+israel+marc+%26+spencer&cd=1&hl=en&ct=clnk&gl=ie&client=opera
Proponuje zeby Izraelczycy zaprotestowali przeciwko wladzom miasta Cork lub zarzadowi drog miejskich i powstrzymanie sie od wspierania palestynskich terorystow i wspolpracy z Hamas.
...hm...widzę,że M&S ma podobne problemy jak Gazeta Wyborcza u nas:-)))
OdpowiedzUsuńJest w tym pozytyw!
OdpowiedzUsuńDopóki istnieć będzie polska wódka, nikt nie zbojkotuje naszego pięknego kraju :)
U mnie w Anglii osobiście rozładowywałem TIR-y z koszerną Coca-Colą made in Israel :)
OdpowiedzUsuń