W 2008 r. Paweł Wróblewski, mieszkaniec irlandzkiego Fermoy, odbył samotną, siedmiomiesięczną podróż rowerem przez 13 krajów Afryki. Owocem tej podróży jest m.in. jego książka "Do ciepłych krajów".
Pierwowzorem książki był blog, w którym autor na bieżąco relacjonował swoją podróż. A sama książka - naprawdę warta polecenia.
Dla osób, którym Afryka kojarzy się tylko z pustynią i piaskiem po horyzont, może być niezwykłym źródłem informacji niejako z pierwszej ręki.
Autor opisuje swoje perypetie związane z podróżą, kraje przez które przejechał, ale przede wszystkim, i co dla mnie było najbardziej interesujące, relacje z miejscową ludnością - a były one naprawdę różne...
Ta lektura pozwoli się też rozprawić z wieloma mitami, jakie być może pokutują wśród osób które nigdy bliżej nie interesowały się Czarnym Lądem, ograniczając swoją wiedzę do telewizyjnej papki, jakże często przekłamanej.
Dla przypomnienia: Paweł Wróblewski był również Gościem Specjalnym XXVII Rozmów (nie)Kontrolowanych ;-)
Brzmi zachęcająco. Dzięki za rekomendację, przeczytam tę pozycję, jak tylko na nią trafię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedź na maila :) Co prawda, chyba nic z tego pomysłu nie będzie, ale kto wie...
Wielomiesieczna podroze rowerem przez Afryke lub Azje to moje niespelnione marzenie. Pocieszac probuje sie lektura. Przeczytalem wiele ksiazek-relacji z takich podrozy, nie tylko polskich wydan. Obok ksiazki Kazimierza Nowaka, ktory odbyl podroz przez Afryke w latach trzydziestych to najlepsza pozycja. Co warto dodac - "Do cieplych krajow", to nie tylko relacja z podrozy, to rowniez bardzo dobra literatura. Wrobel prosze - podrozuj i pisz o swoich podrozach. wt
OdpowiedzUsuń