Dzisiaj po raz piąty w kościele o. Augustianów w Cork (czyli w tzw. "polskim kościele") miało miejsce święcenie pokarmów.
/Na zdjęciu: jestem wraz z koszyczkiem w kościele oo. Augustianów/
Cztery lata temu, kiedy wraz z przybyciem na stałe do Cork polskiego księdza to święcenie po raz pierwszy oficjalnie miało miejsce (Irlandczycy nie praktykują tego zwyczaju) nie można było nigdzie dostać koszyczka do którego zwyczajowo wkłada się pokarmy. Sam kupiłem koszyk ze słodyczami - tylko dla samego koszyczka ;-) Część osób, nie mogąc nigdzie takiego koszyczka nabyć, święciła pokarm na talerzach czy półmiskach. Teraz - chyba w każdym "polskim sklepie" jest koszyczków do wyboru i koloru.
Pokarm można było święcić co godzinę, od 10.00 do 17.00. Byłem na 16.00, kościół pełny. Jeżeli podczas pozostałych godzin też tak było, to znaczy że nadal dużo nas ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz