Wróciłem do Cork. Bus do Pyrzowic, stamtąd Wizzair do Cork. Dzięki nowej książce Dariusza Rekosza "Siostrzyczka", podróż minęła błyskawicznie :-)
A jak jest w kRAJu? Trochę tak, jak z tym budynkiem w krakowskim Podgórzu:
Niby wszystko stoi tam gdzie stało, ale diabeł tkwi w szczegółach. W Krakowie z jednej strony wyrastają jak grzyby po deszczu nowe centra handlowe, ale w centrum miasta żebraków nie ubywa. Z jednej strony półki uginają się od dóbr wszelakich, ale z drugiej strony mało kogo stać na kupno.
Kraj kontrastów, bez zmian...
Kraj kontrastów, zakłamania i obłudy.
OdpowiedzUsuńPaw narodów - puszczany z żołądka.
Jak mówił jeden poeta z filmu Rejs - "smutek i nostalgia..."
Dodałbym jeszcze "cwaniactwo, skrajne zacietrzewienie i brak szacunku dla ludzi".
Szkoda, że Ruscy wygrali wojnę...