"Man of Aran" z 1934 r. w reżyserii Roberta J. Flaherty'a to obowiązkowy film dla wszystkich miłośników Irlandii. Pokazuje on dawne życie mieszkańców Wysp Aran.
W filmie obejrzymy monumentalne sceny oceanicznych fal rozbryzgujących się o arańskie klify oraz codzienne, surowe życie mieszkańców Wysp Aran, niezmienne od tysiąca lat. Zobaczymy połów rekina za pomocą ręcznie rzucanego harpuna z małych łódek (tutaj podobno reżyser przesadził - tak nie łowiono już od 50 lat), wytapianie tłuszczu rekina na olej do lamp, przygotowywanie skalistych poletek pod uprawę ziemniaków - jako nawóz używano wodorostów a ziemię mozolnie wydobywano ze szczelin w skałach, łowienie ryb przez małego chłopca za pomocą sznurka z przynętę zrzucanego z wysokich klifów, itp. Zobaczymy też jak niebezpieczne są otaczające wyspę żywioły: w końcowych scenach rybaków którzy wybrali się na połów zaskoczył sztorm, udaje im się ujść z życiem ale ich łódka zostaje zniszczona.
W 2009 r. do filmu nagrano nową ścieżkę dźwiękową. Mi udało się obejrzeć ten film w oryginalnie zachowanej jakości :-)
Pożyczysz?
OdpowiedzUsuńa to bodajze o ile pamietam byl pierwszy dzwiekowy film irlandzki. Ogladalem go jeszcze przed przyjazdem do Ire na stale.Monumentalny jest ze hey.
OdpowiedzUsuń@pendragon: "Pożyczysz?"
OdpowiedzUsuń- Oczywiście :-)
Dzięki, udało mi się go właśnie zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńZazdrość mnie zżera! ;)
OdpowiedzUsuń...też bym obejrzała:-)podeśle Pan?:-)odwdzięczę się wersją z nową ścieżką:-)Czekam na przesyłkę, ale uprzedzili,że towar...trudnodostępny...pozdr.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Renato, oczywiście :-) Napisałem do Pani w tej sprawie na e-maila na gazecie. Jeżeli jest nieaktualny, to proszę o kontakt.
OdpowiedzUsuń