Są filmy, do których wypada wrócić co jakiś czas. Należy do nich "Rękopis znaleziony w Saragossie", jeden z najwybitniejszych polskich filmów który śmiało może konkurować z arcydziełami kina światowego.
Obejrzałem go już kilka razy, za każdym razem odkrywając coś nowego.
Film w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa został nakręcony w 1964 r. ,na podstawie powieści Jana Potockiego powstałej na przełomie XVIII/XIX w. Zarówno powieść jak i film ma tzw. konstrukcją szkatułkową: jest to zbiór opowieści wynikających jedna z drugiej. Czyli głównemu bohaterowi filmu ktoś opowiada zasłyszaną przygodę człowieka, w trakcie której ktoś opowiada temu człowiekowi historię o przygodzie innej osoby, w trakcie której ta osoba wysłuchała opowieści o... itd. Na końcu wszystko i tak okazuje się snem, chociaż - właściwie nie...
Kino na najwyższym światowym poziomie z udziałem plejady najlepszych polskich aktorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz