2 stycznia b.r.: WOŚP-owa Wycieczka z MyCork
W Cork Orkiestra zagrała jako pierwsza, bo już 2 stycznia. Pierwszym wydarzeniem w ramach Finału WOŚP w Cork była "WOŚP-owa Wycieczka z MyCork", tym razem do Dublina do Muzeum Figur Woskowych. Koordynatorką tej WOSP-owej wycieczki była Agnieszka Chwaja.
/Powyżej: uczestnicy wycieczki przed Muzeum Figur Woskowych/
W trakcie wycieczki odbyła się licytacja przedmiotów i voucherów ofiarowanych przez polskich przedsiębiorców w Cork, z której cały wpływ został przeznaczony na Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej w Cork. W tej autokarowej licytacji udało się zebrać 847,62 euro.
/Powyżej: licytacja w autobusie/
7 stycznia b.r.: pokaz tańca irlandzkiego oraz impreza w rytmach lat 80-tych i 90-tych
Kolejnym wydarzeniem w ramach Finału WOŚP w Cork był pokaz tańca irlandzkiego oraz impreza w rytmach lat 80-tych i 90-tych w Crane Lane Theatre. Wszyscy chętni mogli wziąć udział w nauce tańca pod okiem irlandzkiego instruktora i do tradycyjnej granej na żywo irlandzkiej muzyki.
/Powyżej: nauka tańca irlandzkiego/
Następnie miała miejsca impreza w rytmach lat 80-tych i 90-tych, którą prowadził DJ Duran.
/Powyżej: DJ Duran podczas WOŚP-owej imprezy w rytmach lat 80-tych i 90-tych/
8 stycznia b.r.: bazarek, karykatury, jazda motocyklem, pokaz pierwszej pomocy, licytacje i koncerty
Kolejny dzień Finału WOŚP w Cork i kolejne atrakcje w Crane Lane Theatre: po wrzuceniu datku do puszki można było nabyć przedmioty wystawione na bazarek rzeczy używanych, tj.: zabawki, książki, płyty cd, itp.
Jednak największym powodzeniem cieszyła się następna atrakcja - czyli karykatury rysowane przez Grzegorza Rękasa, do którego ustawiła się spora kolejka.
Wśród pań szczególnym powodzeniem cieszyła się także możliwość przejażdżki na motocyklu Andrzeja, członka Husarri Polskiej w Irlandii.
Sporo osób zainteresowało się pokazem pierwszej pomocy zorganizowanym przez członków Civil Defence.
Za drobny datek wrzucony do puszki każdy mógł posilić się kiełbaską z grilla/
Kulminacyjnym punktem wieczoru były oczywiście licytacje, prowadzone po polsku i po angielsku: w ich trakcie sporo rzeczy znalazło nabywców jednocześnie wspierając Orkiestrę.
Czas umilały koncerty kilku lokalnych zespołów.
9 stycznia b.r.: kwesta, Husarria Polska, kolędy, śpiewogranie, koncerty i licytacjeJako pierwsi rozpoczęli niedzielną kwestę wolontariusze którzy pojawili o godz. 10.00 przed St. Augustine's Church, tuż po zakończeniu Mszy Św. w języku polskim.
Jak co roku WOŚP w Cork wspierają motocykliści z Husarri Polskiej, którzy licznie przybyli przed Opera House. Za drobny datek wrzucony do WOŚP-owej puszki mozna bylo odbyć przejażdżkę na wybranym motorze.
W Crane Lane uczniowie Polskiej Szkoły w Cork przedstawili swój koncert kolęd. Następnie wszyscy chętni mogli wziąć udział w Śpiewograniu - gdzie przy gitarach można było wspólnie pośpiewać najbardziej znane utwory poezji śpiewanej - i nie tylko.
O godz. 19.00 w Savoy Theatre rozpoczęła się finałowa część WOŚP w Cork.
Można było sobie zrobić zdjęcie z Jurkiem Owsiakiem - prawie jak żywym ;-)
W małej sali można było posłuchać DJ-ów i bębniarzy.
Z kolei w dużej sali odbyły się licytacje przedmiotów wystawionych na WOŚP-ową aukcję oraz koncerty polskich i irlandzkich zespołów.
Najwięcej z kwesty ulicznej zebrała Agnieszka Chwaja: do jej WOŚP-owej puszki trafiło 447,60 euro. Przypomnę, że Agnieszka zorganizowała również "WOŚP-ową Wycieczkę z MyCork" o czym pisałem na wstępie oraz pozyskała większość voucherów i przedmiotów licytowanych podczas tegorocznego Finału WOŚP w Cork.
Teraz trochę się pochwalę: w trakcie finału sprzedano także moją książkę "Spacer po Cork" za kwotę 260 euro, czym oddzielnie napisałem TUTAJ, a także m.in. dwa kalendarze od MyCork, zaproponowane, zaprojektowane i złożone przez przez Agnieszkę Chwaję, która także zajęła się drukiem, ze zdjęciami Agnieszki i mojego autorstwa. Pierwszy kalendarz, zatytułowany "Kalendarz MyCork", zawierający zdjęcia z wydarzeń organizowanych w ubiegłych dwóch latach przez MyCork, został sprzedany podczas licytacji w trakcie finałowego koncertu za kwotę 120 euro. Drugi kalendarz, "Wycieczki z MyCork", ze zdjęciami z dotychczasowych MyCork-owych wycieczek, został sprzedany podczas licytacji w trakcie "WOŚP-owej wycieczki do Dublina" za kwotę 45 euro. Chronologicznie - było to odwrotnie ;-)
Kwota zebrana w Cork wynosi dokładnie 13 tysięcy euro!
Dane opublikowane przez pozostałe sztaby:
Dublin: 18126,09 euro
Galway: 5321 euro
Limerick: 3845,35
Zdjęcia z wydarzeń tegorocznego WOŚP w Cork można zobaczyć TUTAJ. O poprzednich Finałach WOŚP w Cork można przeczytać tutaj: 2010, 2009, 2008, 2007.
Poniżej - krótki filmik z częscią wydarzeń z tegorocznego finału WOŚP w Cork:
Kolejny dzień Finału WOŚP w Cork i kolejne atrakcje w Crane Lane Theatre: po wrzuceniu datku do puszki można było nabyć przedmioty wystawione na bazarek rzeczy używanych, tj.: zabawki, książki, płyty cd, itp.
/Powyżej: jeden ze stolików bazarku/
Jednak największym powodzeniem cieszyła się następna atrakcja - czyli karykatury rysowane przez Grzegorza Rękasa, do którego ustawiła się spora kolejka.
/Powyżej: Grzegorz Rękas w trakcie rysowania/
Wśród pań szczególnym powodzeniem cieszyła się także możliwość przejażdżki na motocyklu Andrzeja, członka Husarri Polskiej w Irlandii.
/Powyżej: Kamila na motocyklu Kawasaki VN 1500 Vulcan/
Sporo osób zainteresowało się pokazem pierwszej pomocy zorganizowanym przez członków Civil Defence.
/Powyżej: ratownicy demonstrują zasady pierwszej pomocy/
Za drobny datek wrzucony do puszki każdy mógł posilić się kiełbaską z grilla/
/Powyżej: stoisko z kiełbaskami/
Kulminacyjnym punktem wieczoru były oczywiście licytacje, prowadzone po polsku i po angielsku: w ich trakcie sporo rzeczy znalazło nabywców jednocześnie wspierając Orkiestrę.
/Powyżej: jedna z sobotnich licytacji/
Czas umilały koncerty kilku lokalnych zespołów.
/Powyżej: jeden z koncertów/
9 stycznia b.r.: kwesta, Husarria Polska, kolędy, śpiewogranie, koncerty i licytacjeJako pierwsi rozpoczęli niedzielną kwestę wolontariusze którzy pojawili o godz. 10.00 przed St. Augustine's Church, tuż po zakończeniu Mszy Św. w języku polskim.
/Powyżej: kwesta przed St. Augustine's Church/
Jak co roku WOŚP w Cork wspierają motocykliści z Husarri Polskiej, którzy licznie przybyli przed Opera House. Za drobny datek wrzucony do WOŚP-owej puszki mozna bylo odbyć przejażdżkę na wybranym motorze.
/Powyżej: Agnieszka właśnie wyrusza na przejażdżkę ;-)/
W Crane Lane uczniowie Polskiej Szkoły w Cork przedstawili swój koncert kolęd. Następnie wszyscy chętni mogli wziąć udział w Śpiewograniu - gdzie przy gitarach można było wspólnie pośpiewać najbardziej znane utwory poezji śpiewanej - i nie tylko.
/Powyżej: Śpiewogranie w Crane Lane/
O godz. 19.00 w Savoy Theatre rozpoczęła się finałowa część WOŚP w Cork.
/Powyżej: publiczność w w Savoy Theatre podczas WOŚP/
Można było sobie zrobić zdjęcie z Jurkiem Owsiakiem - prawie jak żywym ;-)
W małej sali można było posłuchać DJ-ów i bębniarzy.
/Powyżej: DJ + bębny/
Z kolei w dużej sali odbyły się licytacje przedmiotów wystawionych na WOŚP-ową aukcję oraz koncerty polskich i irlandzkich zespołów.
/Powyżej: WOŚP-owa licytacja/
Mi szczególnie miło jest napisać, że ofiarowana przeze mnie na licytację książka "Spacer po Cork", oczywiście wydana w jednym jedynym egzemplarzu i zawierającą wybrane teksty i zdjęcia z tego bloga, sprzedała się aż za 260 euro, trafiając tym samym do czołówki najdrożej sprzedanych przedmiotów podczas tej finałowej licytacji, filmik z tej licytacji można zobaczyć TUTAJ.
/Powyżej: jeden z finałowych koncertów/
Najwięcej z kwesty ulicznej zebrała Agnieszka Chwaja: do jej WOŚP-owej puszki trafiło 447,60 euro. Przypomnę, że Agnieszka zorganizowała również "WOŚP-ową Wycieczkę z MyCork" o czym pisałem na wstępie oraz pozyskała większość voucherów i przedmiotów licytowanych podczas tegorocznego Finału WOŚP w Cork.
Teraz trochę się pochwalę: w trakcie finału sprzedano także moją książkę "Spacer po Cork" za kwotę 260 euro, czym oddzielnie napisałem TUTAJ, a także m.in. dwa kalendarze od MyCork, zaproponowane, zaprojektowane i złożone przez przez Agnieszkę Chwaję, która także zajęła się drukiem, ze zdjęciami Agnieszki i mojego autorstwa. Pierwszy kalendarz, zatytułowany "Kalendarz MyCork", zawierający zdjęcia z wydarzeń organizowanych w ubiegłych dwóch latach przez MyCork, został sprzedany podczas licytacji w trakcie finałowego koncertu za kwotę 120 euro. Drugi kalendarz, "Wycieczki z MyCork", ze zdjęciami z dotychczasowych MyCork-owych wycieczek, został sprzedany podczas licytacji w trakcie "WOŚP-owej wycieczki do Dublina" za kwotę 45 euro. Chronologicznie - było to odwrotnie ;-)
/Powyżej: kalendarze MyCork sprzedane podczas XIX Finału WOŚP w Cork/
Kwota zebrana w Cork wynosi dokładnie 13 tysięcy euro!
Dane opublikowane przez pozostałe sztaby:
Dublin: 18126,09 euro
Galway: 5321 euro
Limerick: 3845,35
Zdjęcia z wydarzeń tegorocznego WOŚP w Cork można zobaczyć TUTAJ. O poprzednich Finałach WOŚP w Cork można przeczytać tutaj: 2010, 2009, 2008, 2007.
Poniżej - krótki filmik z częscią wydarzeń z tegorocznego finału WOŚP w Cork:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz