Mój znajomy właśnie robi w Cork kurs pilota. W tym celu musi wylatać sporo godzin. A że może zabierać ze sobą pasażerów - nie mogłem przepuścić takiej okazji.
Przed podróżą otrzymałem żółtą kamizelkę i słuchawki z mikrofonem, które wytłumiały hałas panujący w kabinie oraz umożliwiały swobodne porozumiewanie się z pilotem. Lecieliśmy przez godzinę, średnio na wysokości 500 m, m.in. nad latarnią morską w Old Head w Kinsale, nad Cobh, Blarney - no i Cork oczywiście. Warto było, wrażenia niezapomniane ;-)
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z tej podróży a tutaj znajduje się filmik na YT: LINK.
Wow, świetna sprawa i bardzo fajne zdjęcia. Miło zobaczyć znane mi miejsca, ale z nieznanej perspektywy.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, Piotrze! Umarłabym w tej awionetce ;) Może to głupie, ale nie boje się boeingów i airbusów za to awionetek bardzo.
Wesołych, radosnych i nastrojowych świąt wielkanocnych życzę :)
Nie ma się czego bać ;-)
OdpowiedzUsuńRównież życzę Ci Zdrowych i Radosnych Świąt :-)
Ale u Was ładnie wiosennie!
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała móc odbyć taka wycieczkę (a jeszcze bardziej zrobić taki kurs pilota ;-))