"Od własnej kuli..." to książka brytyjskich publicystów i historyków, która przedstawia nam kulisy II wojny światowej od zupełnie innej strony niż znamy ją ze szkolnych podręczników. Na podstawie odtajnionych materiałów dowiadujemy się że prawda, jak to zresztą zwykle bywa, była o wiele bardziej złożona.
Na odwrocie książki czytamy: "Druga wojna światowa mogłaby zakończyć się przynajmniej dwa lata wcześniej, a jej bezpośrednim następstwem wcale nie musiał być polityczny podział Europy na strefę wschodnią i zachodnią. Zimnej wojny także zapewne by nie było, gdyby... Gdyby nie to, że alianci, zwłaszcza zachodni, obok wojny z Trzecią Rzeszą prowadzili jednocześnie niemal równie okrutną i niszczycielską, tyle, że starannie kamuflowaną, wojnę przeciwko sobie! Jej motywem nadrzędnym były ukryte interesy każdego z mocarstw, związane przede wszystkim z ustaleniem nowego układu sił po pokonaniu Niemiec i Japonii, narzędziami zaś - intrygi, zdrada i dezinformacja. Fakty są okrutne i szokujące - lecz boleśnie prawdziwe..."
Autorzy stawiają śmiałą hipotezę /ale umiejętnie jej broniąc/ że do wybuchy wojny przyczyniły się nie tylko Niemcy, ale także USA, które miały szereg powodów do wojny w Europie: od sprzedaży olbrzymiej ilości broni co pozwoliło uniknąć kolejnego kryzysu w Ameryce, poprzez otworzenie dla siebie nowych rynków zbytu wcześniej blokowanych przez Wielką Brytanię, po powojenne pożyczki - Wielka Brytania dopiero w końcu 2006 (!) roku zakończyła spłatę swojego wojennego zadłużenia.
Możemy poznać obraz wojennych wydarzeń nie tylko widziany ze strony brytyjskiej, ale także przeczytać o knowaniach aliantach, tajnych układach i nieznanych dotąd szerzej faktach, które spowodowały, że z II wojny światowej tak naprawdę zwycięsko wyszły tylko dwa państwa - USA i ZSRR, które na długo określiły nowy podział sił na świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz