wtorek, 31 maja 2011

XX wizyta w Polsce (7): sztuka lewitacji

Na krakowskim Rynku aż roi się od różnych postaci, zarabiających na kieliszek chleba w przeróżny sposób: bądź to tworząc "żywe pomniki", bądź występując w najbardziej dziwacznych strojach, czy też prezentując długo szlifowane umiejętności.

Moją uwagę wzbudził, nazwijmy go "lewitujący jogin", który prezentuje swoje umiejętności tuż przy Bazylice Mariackiej.

/Powyżej: lewitujący jogin na krakowskim Rynku/

Jakieś wytłumaczenie tej sztuczki istnieje i kilka z nich czytałem na necie. Niemniej jak to naprawdę robi - nie wiem, ale wygląda to bardzo realistycznie ;-)

1 komentarz:

  1. bardzo proste wytłumaczenie. Metalowa konstrukcja przechodząca spod dywanika przez laskę, następnie rękaw, wzdłuż tułowia,aż do siodełka pod pupą

    OdpowiedzUsuń