Wczoraj obejrzałem polską komedię z 2005 r. "RajUstopy" w reżyserii Roberta Wista.
Głównym bohaterem (granym przez Cezarego Żaka) jest 40-letni producent rajstop, który opowiada w niby-talkshow (dlaczego "niby" - wyjaśni się na końcu filmu) o swoim życiu i perypetiach związanych z biznesem który wybrał. Dlaczego rajstopy? Bo jak się dowiadujemy: "Rajstopy - to towar lekki, szybko zbywalny, klientki urocze... Co jak co, ale rajstopy to kobitka kupić musi!"
Z jednej strony jest to zabawna opowieść, okraszona sporą ilością obrazów zgrabnych damskich nóg ;-), a z drugiej - jest to historia o kulisach prowadzenia biznesu w Polsce. Jak nie trudno się domyśleć, gdy mowa o Polsce i biznesie, to - pomimo że to komedia - happy endu być nie może.
Zabawna komedia, można obejrzeć ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz