/Powyżej: moje pierwsze sajgonki/
Robiłem je po raz pierwszy, więc na zdjęciu widać że wyszły nieporadnie i lekko przypalone, ale w smaku - świetne :-) Przygotowałem farsz warzywny z tego co akurat miałem pod ręką (kalafior, cebula, pomidor, pieczarki), zmiksowałem to razem dość drobno, pozawijałem w tenże papier i usmażyłem.
Na pewno wrócę do tego nie raz ;-)
Pytanie za 1000 punktów: szukam z obłędem w oczach tego papieru od dwóch tygodni, gdzie można go kupić?????
OdpowiedzUsuńJa kupilem w "polskim sklepie" w tesco przy Paul Street w Cork.
OdpowiedzUsuńEee, nie jest tak źle. Wyobraź sobie, że mnie zaintrygowałeś tym przepisem i chciałabym go za niedługo przetestować. Miałam pytać, gdzie dostałeś ten papier i jak to się po angielsku nazywa, bo jeszcze się z tym nie spotkałam, ale widzę, że pytanie już padło. Odpowiedź niestety niezbyt mnie satysfakcjonuje, bo daleko mi do sklepów w Cork ;) Może w miejscowym polskim sklepie będą mieć ten papier. Anyway, dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia, Piotrze :)
Pozdrawiam
Dzięki - i pozdrawiam również :-)
OdpowiedzUsuńA co do papieru, to np. dzisiaj kupiłem kolejny, już w sklepie "azjatyckim" w Cork, że się tak wyrażę. Zapytałem po prostu o "rice paper".
Hmmm... no ja w Clonmel mieszkam więc w ogóle mam daleko, w dodatku pechowo nie widziałam tu żadnego chińskiego, ale nic to, poszukam :)
OdpowiedzUsuń