/Powyżej: piwo w charakterystycznej butelce/
Może na zdjęciu tego nie widać, ale jej objętość to 330 ml. Sam takich butelek nawet nie pamiętam, chociaż zdaje się że były bardzo popularne do lat 70-tych ub.w. Potem wypadły z łask. A tutaj, proszę, niespodzianka z tescowej półki, w dodatku z całkiem dobrym niepasteryzowanym piffkiem, jak to drzewiej bywało ;-)
Ja darzę sentymentem piwo Żywiec Eurospecial. Niestety, nie widziałem go nigdzie od czasów studiów (a więc ze trzy interglacjały temu nazad).
OdpowiedzUsuńPamietam piwo w takich butelkach z lat 70. wlasnie. W porownaniu do dzisiejszych piw bylo duzo slabsze, chyba 3,2%. Potem te butelki zniknely, ale niektore lokalne browary ich uzywaly. Widywalem je na Gornym Slasku, takze w okolicach Wroclawia, a ostatni raz jakies 10 lat temu w Zwierzyncu (obecnie ten browar jest niestety nieczyvnny).
OdpowiedzUsuńFiu, fiu Łomża... Bardzo dobre piwo.
OdpowiedzUsuńW takich butelkach pamiętam Juranda - mały browar w Spychowie. Bardzo dobre i pyszne piwko - nie wiem, czy jeszcze istnieje, ale mam nadzieję, że tak.
Pozdrawiam
A wiesz Piotr, ze wczoraj sie wybralam do nowootworzonego polskiego sklepu w Rzymie i wlasnie to piwo przykulo moja uwage ;-)
OdpowiedzUsuń