/Powyżej: zus-owskie spotkanie w Cork/
Wybrałem się tam z ciekawości. W końcu, było nie było, sytuacja kuriozalna: wielu Polaków przyjechało do Irlandii właśnie po to, żeby nie mieć nic wspólnego z ZUS-em, a tutaj ZUS trafił za nimi. Ale po spotkaniu mogę tylko napisać, że Panu Bogu dziękuję za Unię Europejską, nawet ze wszystkimi jej, niestety, niedoskonałościami i wadami, która jednak wymogła na takich ZUS-ach /czy tez: na różnych (p)osłach odpowiedzialnych za prawo w Polsce/, zmianę wielu przepisów. Gdyby nie to, większość z nas mogłaby sobie lata przepracowane w Polsce przysłowiowo wsadzić w buty. A tak, jest lepiej, chociaż do ideału ciągle daleko. No ale to, co oni wdrożyli u siebie 40 lat temu, my zaczęliśmy dopiero teraz.
Spotkanie, w którym uczestniczyło ok. 35-40 osób, było ważne przede wszystkim dla tych, którzy część życia przepracowali w Polsce, a część w Irlandii, a także dla tych którzy, odpukać, ulegliby jakiemuś wypadkowi w Polsce, będąc ubezpieczonymi w Irlandii.
Oprócz porcji wiedzy na temat funkcjonowania sposobów przeliczania emerytury z różnych krajów, można było poznać m.in. takie niuanse /ale mowa ciągle o sprawach okołozusowskich/ jak np. to, że dokumenty uzyskane z urzędu w jednym kraju, przy składaniu do urzędu w Polsce nie muszą być tłumaczone na język polski - a podobno tego domaga się część niedouczonych urzędników, że pracując w Irlandii i prowadząc działalność gospodarcza w Polsce płaci się składki tylko w Irlandii, że lekarz w Polsce nie ma prawa odmówić wystawienia ubezpieczonemu w Irlandii, który uległ wypadkowi/chorobie zaświadczenia na druku ZUS ZLA - a podobno często takie odmowy się zdarzają, itd, itp. Nie wiem, z czego to niedouczenie wynika, bo zakładam, że UE daje pieniądze na odpowiednia szkolenia?
Ciekawy jest też casus niektórych nauczycieli pracujących w polonijnych szkołach w Irlandii /zresztą - i nie tylko/. Część z nich jest zatrudnianych przez polskich pracodawców, np. przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą podległy Ministerstwu Edukacji Narodowej. W takich przypadkach, wg słów eksperta z ZUS, składki na ubezpieczenie powinny być odprowadzane do irlandzkiego Social Welfare (ponieważ ci nauczyciele na stałe mieszkają i pracują w Irlandii, a nie zostali tylko oddelegowani do pracy tutaj), tymczasem - składki, niezgodnie z prawem, są odprowadzane do polskiego ZUS, bo polska instytucja zatrudniająca nauczycieli w Irlandii uważa, że składki należy płacić tam, gdzie jest siedziba pracodawcy.
Po spotkaniu można było zasięgnąć porady na temat indywidualnych przypadków.
To proponuje tym nauczycielom zlozyc odpowiednie doniesienie do tutejszych wladz, ze ich pracodawca zatrudniajac ich na terenie Irlandii nie zarejestrowal sie jako irlandzki pracodawca i nie odprowadza irlandzkich skladek.
OdpowiedzUsuńDla nauczycieli wyszloby taniej i lepiej. Nizsze skladki PRSI zamiast ZUS, wyzsza pozniej emerytura z Irlandii. Do tego brak finansowania darmozjadow z ZUS - same plusy!
Owoc zywota twojego je ZUS
OdpowiedzUsuń