/Powyżej: stoję przed okrągłą wieżą w Glendalough/
Wokół grobu świętego powstał klasztor, zniszczony przez angielskie wojska w 1398 r. Poprzez wieki było to miejsce pobytu mnichów, chcących "odciąć" się od współczesnego im świata, a zarazem był to cel licznych pielgrzymek. Pielgrzymowano tam przez tysiąc lat, od IX w. aż do 1862 r. Dzisiaj w tym miejscu znajdują się w większości malownicze ruiny, ale nawet sam rozmiar tej dawnej monastycznej osady, ciągle robi wrażenie. Jeżeli dodamy do tego malowniczą okolicę, to zwiedzanie pochłonie nam cały dzień, a i tak pewnie nie zobaczymy wszystkiego. Dodatkowo w centrum turystycznym znajduje się niewielkie muzeum, a dla zorganizowanych grup wyświetla się film - m.in. o Glendalough jak i innych podobnych miejscach w Irlandii.
Z ciekawostek: ponieważ w średniowieczu większość katolickich mieszkańców Irlandii nie mogła sobie pozwolić na pielgrzymkę do Rzymu, przywieziono do Glendalough ziemię stamtąd, i od tej pory każde siedem pielgrzymek do tego miejsca równało się jednej pielgrzymce do Stolicy Piotrowej ;-)
Miałem to szczęście, że w Glendalough byłem na wycieczce w ramach III Dni Kultury Chrześcijańskiej w Cork, gdzie na moją prośbę naszym przewodnikiem był o. Bartłomiej Parys, który, jak pisałem, w fantastyczny sposób przybliżył historię i znaczenie tego miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz