/Powyżej - mój stary analogowy kompaktowy aparacik, ponownie w użyciu ;-)/
Moje obecne analogowe pstrykanie to oczywiście tylko w celu odświeżenia pamięci i przypomnienia sobie "jak to się robi", bo w ramach MFK zdjęcia będziemy robili czarno-białe i w dodatku spróbujemy sami je wywołać. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. A wrażenia po ponad 6-cio letniej przerwie w robieniu zdjęć na filmie? Ha, to zupełnie inna filozofia. Ograniczona ilość klatek i brak możliwości sprawdzenia na wyświetlaczu "jak wyszło", zmusza do myślenia przed naciśnięciem migawki. No i - ten element niepewności ;-)
Przydałby się też jakiś inny aparat, stary, prosty, bez żadnych dodatkowych funkcji i jak najbardziej mechaniczny. Myślę o Ami 66, polskim aparacie który miałem jako kilkuletni chłopak. Jeżeli pomyślnie przejdę przez zajęcia z fotografią analogową, nauczę się samemu "wołać" filmy - to pewnie do niego wrócę.
Polecam Zenita jakiegoś, na przykład tego: http://www.adverts.ie/film-cameras/zenit-122/1183402
OdpowiedzUsuńObiektywów do tego jest masa i w cenie dość dobrej.
Ewentualnie taki Canon - http://www.adverts.ie/film-cameras/canon-ae-1-35mm-film-slr/1708581
Za czasów kiedy robiłem zdjęcia Zenitem taki Canon był moim marzeniem.