Festiwal "średniowieczny" miał swój wyjątkowy klimat, natomiast ten - jest w zasadzie taki sam jak dziesiątki czy wręcz setki podobnych miejsko - wiejskich festiwali w Irlandii. No ale - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;-)
Nasi Rodacy mieli m.in. własne stoisko przy głównej ulicy, w którym można było skosztować niektórych polskich specjałów ufundowanych przez sklep Pewex, oraz gorącego żurku, przygotowanego przez CoMix.
/Powyżej: polskie stoisko na Carrigfest 2012/
Ponadto wystąpił Polonijny Zespół Pieśni i Tańca "Koniczyna" z Dublina, oraz grupa "Kawa czy herbata" z Cork.
/Powyżej: Polonijny Zespół Pieśni i Tańca "Koniczyna"/
/Powyżej: "Kawa czy herbata" z Cork/
Oprócz polskich akcentów, można było również spróbować potraw z kuchni innych krajów, obejrzeć pokaz tańca irlandzkiego i strzyżenia owiec, podziwiać dawne auta i maszyny parowe, itp.
Świetna relacja Panie Piotrze. Dobrze, że promuje pan polskie wydarzenia. Występ zespołu Koniczyna super, bardzo się podobał moim znajomym Irlandczykom. Polskie stoisko z naszymi pysznymi wyrobami wyglądało bardzo imponująco. Sery, chleb i wędlina wszystkim bardzo smakowały, bardzo mili ludzie, Pewex stanął na wysokości zadania. Natomiast występ zespołu Kawa i Herbata z Together Razem to wstyd i obciach. Już po pierwszej piosence ludzie zaczęli odchodzić i komentować. Nawet moi znajomi Irlandczycy powiedzieli, że ten występ to porażka i lepiej by był gdyby go nie było, wtedy obraz Polski nie został by ośmieszony.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z Twoją opinią. Swoją drogą, trochę dziwne że takie opinie są zawsze anonimowe, no ale... O gustach się nie dyskutuje, ja nie znam się na muzyce, ale należy pamiętać, że zespół "Kawa czy Herbata" to wolontariusze którzy poświęcają swój wolny czas m.in. na przybliżenie naszej kultury i tradycji tutaj, w Irlandii, i choćby za to należy im się szacunek. Ponadto prywatnie to wspaniali i przesympatyczni ludzie, którzy aktywnie działają na rzecz polskiej społeczności w Cork.
Usuń