/Powyżej: moje urodzinowe prezenty od Agnieszki ;-)/
W tym roku urodziny świętowałem baaardzo kameralnie, w dwie osoby, w tym - solenizant ;-) Od Agnieszki dostałem własnoręcznie robione /co najbardziej cieszy/: wegański tort, również mocno wegański i jadalny bukiet ;-), rozkładaną kartkę w kształcie pudełeczka a także - obraz z wosku pszczelego.
Dzień wcześniej miałem przyjemność gościć ks. Piotra Galusa, od którego dostałem świetny album fotograficzny z Salwadoru /ks. Piotr przez długi czas był tam misjonarzem/.
/Powyżej: album fotograficzny "Bahia" z dedykacją od ks. Piotra Galusa/
Ja to jakiś dziwny chyba jestem.... Solenizant mi do urodzin nie pasuje, bardziej już jubilat.... :)
OdpowiedzUsuńAle ja z drugiego krańca Polski... :)
Nie wiem z którego końca Polski jest wikipedia, ale tam napisali, że jednak solenizant. Też mi nie pasowało, więc sprawdzałem tu i tam ;-)
UsuńJubilat to wedlug mnie ktos, kto obchodzi jakas okragla rocznice (takze urodzin). Mozna wiec byc solenizantem i jubilatem rownoczesnie :)
OdpowiedzUsuńA swoja droga ja sie rowniez przylaczam: Sto Lat w Zdrowiu i Powodzenia na Codzien!
Sto lat!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, Piotrze! Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia.
OdpowiedzUsuńJubilat obchodzi jubileusz, czyli okrągłą rocznicę.
OdpowiedzUsuńSolenizant świętuje co roku, np. urodziny.