/Powyżej: św. Mikołaj właśnie przybył do Cork ;-)/
Wszystkie grzeczne /i mniej grzeczne też/ dzieci mogły wziąć udział w zabawie, a następnie - otrzymały prezenty od św. Mikołaja :-)
Udział w imprezie tradycyjnie był bezpłatny. Kilka zdjęć z tego wydarzenia: KLIK.
Przepraszam, ale "to coś" na zdjęciach to jakiś pajac albo ruski "died moroz" i w niczym nie przypomina św. Mikołaja, który był biskupem i nic nie wiadomo, aby wchodził w rolę gnoma z czerwonym nosem.
OdpowiedzUsuńPrzed zabawą w czasie mszy ksiądz uświadomił wszystkie dzieci, kim był prawdziwy święty Mikołaj. Dodatkowo - rzecz się działa w przykościelnej salce, więc na pewne aberracje w stroju tym razem wyjątkowo można przymknąć oko ;-) Nie od razu Rzym zbudowano, ale praca u podstaw jest już rozpoczęta ;-)
UsuńTo nadzieja, że wkrótce wróci św. Mikołaj podobny do św. Mikołaja :)Przykoscielna salka też powinna zobowiązywać do większej dbałości o wygląd patrona święta. Tym bardziej, że większość księży chyba wie, jak noszą się biskupi i jakimi atrybutami się posługują ;) Czerwona szlafmyca do nich nie należy ;)
UsuńBajdełej, ten przysłowiowy Rzym niepotrzebnie próbowano zburzyć (własnoręcznie!). Niemal się udało i teraz trzeba się biedzić, jak tu wrócić do korzeni i pozbyć takich szkarad jak św. Mikołaj o wyglądzie krasnala.
Również Mikołajka w trakcie zabawy opowiedziała dzieciom kim był prawdziwy Święty Mikołaj . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń