Strony

niedziela, 30 marca 2014

IV warsztaty artystyczne dla dzieci - cuda z papierowych talerzyków

W trakcie czwartych warsztatów artystycznych dla dzieci prowadzonych przez My Little Craft World, dzieci wykonały małe arcydzieła z papierowych talerzyków, tworząc wielkanocne baranki, kurczaczki oraz króliczki. Podczas zajęć dzieci zapoznały się również z dobrymi manierami czyli savoir vivre oraz wzięły udział w zabawach ruchowych. Każde dziecko otrzymało drobny poczęstunek i napój.

Warsztaty odbyły się w hotelu Montenotte w Cork. Więcej informacji: www.mylittlecraftworld.com. Więcej zdjęć w galerii na FB: LINK.

/Powyżej: mali artyści ze swoimi pracami/

sobota, 29 marca 2014

Figury Matki Boskiej w Cork (8)

W ramach cyklu "Figury Matki Boskiej w Cork" - kolejna mini-kapliczka znajdująca się tym razem przy 3 St. Vincent's Place w Cork.

/Powyżej: kapliczka przy St. Vincent's Place z figurką Matki Boskiej/

/Powyżej: figurka Matki Boskiej/

wtorek, 25 marca 2014

Media: niezależne nie znaczy obiektywne

Punkt widzenia podobno zależy od punktu siedzenia. Ale we współczesnym globalnym świecie przede wszystkim zależy od rodzaju filtra, przez który przesiewane są medialne doniesienia. Im skuteczniejszy filtr, tym bardziej można ludziom mieszać w głowach i czarne nazywać białym, a bandycką napaść - braniem w obronę...

Znaczenie medialnej propagandy doceniano od dawna, a do perfekcji opanowały tę sztukę leninowska Rosja i hitlerowskie Niemcy. Z kolei znakiem nowych czasów była wojna w Gruzji w 2008 roku, gdzie gruzińskie władze wynajęły /i słusznie zresztą/ profesjonalną agencję PR, która rozsyłała komunikaty do mediów w okresie wojny. Obecnie każda wojna zaczyna się od wojny medialnej i lawiny dezinformacji którymi faszerowane są medialne przekazy.

Media ze swojego założenia powinny być niezależne i obiektywne. To oczywiście bajka. Starzy bywalcy dansingów wiedzą, że kto płaci orkiestrze ten wybiera melodię. Każda gazeta czy stacja telewizyjna i radiowa jest zależna od tego, kto ją utrzymuje, w mniej lub bardziej bezpośredni sposób. Inaczej rzecz ujmując, kto płaci dziennikarzom, ten ma wpływ na to, o czym i w jaki sposób będą pisać. Co prawda nikt im pistoletu do głowy nie przykłada ale większość z nich ma kredyt do spłacenia i rodzinę na utrzymaniu. Oczywiście - zawsze można iść na przysłowiowy zmywak albo próbować tworzyć kolejne "niezależne" media, które będą niezależne tak długo, dopóki ten czy inny większy reklamodawca nie zagrozi wycofaniem reklamy, gdy się będzie zbyt dużo pisało o Bolku czy Lolku.

W Polsce generalnie rzecz biorąc, najbardziej poczytna była prasa lokalna. Nic więc dziwnego, że po 1989 roku w pierwszej kolejności została przejęta przez niemieckie grupy medialne, jak choćby Verlagsgruppe Passau i Axel Springer. To, w czyich rękach są media, ma znaczenie - pamiętajmy o zależności pomiędzy płaceniem orkiestrze i wyborem melodii. Teraz jedyna sensu stricto polska prasa lokalna jaka pozostała, to ta najmniejsza, wydawana przez gminy i samorządy, bądź przez grupkę zapaleńców. Nawet w tej skali mikro ci pierwsi są zależni od humoru pana wójta czy burmistrza, a ci drudzy - od właścicieli prywatnych firm którzy poprzez reklamy finansują wydawanie tego czy innego tytułu. A o swoim chlebodawcy, jak wiadomo, napisać źle nie można, bo w końcu nie kąsa się ręki która karmi. Stąd nie jest to do końca prasa niezależna.

W naszym kRAJu za tzw. komuny w latach 1945-1989 /tutaj cezura nie jest ścisła, można ją przesuwać o rok, dwa, w tę czy drugą stronę/ jedyną niezależną prasą w najbliższym tego słowa znaczeniu były pisma drugiego i trzeciego obiegu. Trzeba przyznać że byliśmy gigantem w ilości "nielegalnej" prasy: w latach 1976-1989 wydawano w Polsce ponad 5,5 tysiąca drugoobiegowych tytułów prasowych. Ile oprócz tego było pism trzecioobiegowych, tworzonych przez młodocianą grupkę zapaleńców i wydawaną własnym sumptem - trudno powiedzieć. Jednak musiało być tego sporo, skoro np. ja sam u schyłku lat 80-tych mieszkając gdzieś na krańcach Zamojszczyzny nie miałem praktycznie żadnego dostępu do pism drugiego obiegu, ale trzecioobiegowym "QQRyQ" zaczytywałem się bez problemu. A może wynikało to tylko z młodzieńczej kontestacji przeciwko tym i tamtym? Sam już nie wiem... Tak czy owak, to chyba właśnie młodzieżowe fanziny były najbardziej niezależną prasą w PRL-u. O wiele bardziej niezależną /co wcale nie oznacza - że bardziej wartościową/ od pism drugiego obiegu, bardzo często kompletnie zinfiltrowanych przez sb-cką agenturę.

Co pozostało z tamtych lat? Po 1989 roku z gazet drugoobiegowych nie pozostało chyba zgoła nic, bo wątpię żeby ktoś jeszcze po nocy odbijał na powielaczu "bibułę". Wszyscy zaczęli czytać najpierw Gazetę Wyborczą, a później, w myśl zasady "równaj w dół" - Fakt, plus całą plejadę plotkarskich pisemek. Oczywiście, co jakiś czas powstaje jakiś mniej lub bardziej ambitny projekt zakrojony na szerszą skalę, ale czytelniczy rynek jest bezlitosny. Nieco inaczej jest z mediami, nazwijmy je - trzecioobiegowymi. Im drugie życie przywrócił Internet, dzięki czemu jest w sieci nieco wartościowych e-zinów, chociaż o wiele mniej, niżby można było się spodziewać. Podobnie lukę po drugoobiegowej prasie zapełniły niektóre informacyjne strony www, tworzone własnym kosztem przez pojedynczych zapaleńców, co z jednej strony zapewnia im jako taka niezależność, ale z drugiej strony - niekoniecznie idzie to w parze z obiektywnością. Bo niezależne - nie oznacza od razu obiektywne.

Sam bylem świadkiem powstania na naszej Zielonej Wyspie kilku polonijnych portalików tworzonych przez jedną czy dwie osoby, których główną motywacją było wcale nie tworzenie obiektywnych mediów, a po prostu zmasowane i personalne dowalenie komuś, za kim się nie przepadało. Tyle, że kłamstwo ma krótkie nogi i na tym wózku daleko się nie zajedzie, niemniej - jest to przykład braku obiektywności przy jako takiej - niezależności. I takich przykładów można mnożyć.

Reasumując: czy jest możliwe istnienie mediów całkowicie niezależnych i obiektywnych? Wg mnie, w czystej klinicznej postaci - nie. Co jednak nie powinno przeszkadzać w dążeniu do tego.

Żeby dane medium było niezależne, musi pozyskać środki na swoją działalność z wielu źródeł. Jeden bogaty sponsor lub grantodawca, to ogromne ryzyko, o czym przekonały się już osoby tworzące w Irlandii swoje polonijne gazetki niemal dekadę temu. Dopóki były pieniążki wypłacane przez ten czy inny urząd - była gazeta, gdy kurek z pieniędzmi został zakręcony, to rynkowe realia weryfikowały konieczność istnienia tego czy innego tytułu. Jednak o wiele trudniej od niezależności, jest uzyskać to, co w mediach najważniejsze - czyli obiektywność. Bo obiektywność, to kwestia nie tylko dziennikarskiej rzetelności, ale przede wszystkim - odpowiedzialności.

A z tą ostatnią, niestety, jest coraz gorzej...

poniedziałek, 24 marca 2014

Lider - nowy polski sklep w Cork

W ubiegłym tygodniu w Cork otworzono nowy polski sklep - "Lider". Spory wybór polskich produktów, wkrótce mają też być dostępne gorące posiłki. Sklep znajduje się w centrum miasta, mieści się przy 20 Popes Quay.

/Powyżej: "Lider" w Cork/

Dopisek z 24.10.2014 r.: w październiku b.r. sklep zakończył działalność.

niedziela, 23 marca 2014

Spotkanie MyCork

Dzisiaj wolontariusze MyCork spotkali się żeby omówić kilka kwestii dotyczących m.in. nadchodzących projektów realizowanych przez stowarzyszenie. Ponadto przedyskutowaliśmy kwestię podziału stałych obowiązków w MyCork.

/Powyżej: uczestnicy spotkania/

piątek, 21 marca 2014

Figury Matki Boskiej w Cork (7)

To jedna z niewielu figurek "za kratami". Znajduje się przy Cnoc Mhuire - boczna od Shandon Street.

  /Powyżej: miejsce z figurką Matki Boskiej przy Cnoc Mhuire/

/Powyżej: "Ogród Maryi" przy Cnoc Mhuire/

środa, 19 marca 2014

Kotlety schabowe z English Marketu

Irlandia jest, jak widać, coraz bardziej dwujęzyczna, angielsko - polska. Niektórzy przebąkują coś o trzecim języku, Gaeilge, ale poza szkołą chyba nikt go nie słyszał. Przynajmniej na English Markecie, w sercu Cork ;-)

/Powyżej: "reklama" kotletów schabowych na English Markecie/

wtorek, 18 marca 2014

Paweł Kukiz w Cork

W czwartek, 27 marca b.r. o godz. 18:30 w St. Augustine's Church w Cork odbędzie się spotkanie z Pawłem Kukizem, który będzie gościem NiepoprawnegoRadia.pl i Narodowego Frontu Emigrantów. Wstęp wolny.

Miałem w tym swoją malutką cegiełkę, pomagając nawiązać kontakt pomiędzy Klubem Republikańskim a Niepoprawnym Radiem. Mogłem sam zorganizować to spotkanie, ale - raz że pracuję w tym czasie, dwa - trochę mnie odrzuciły wymagania p. Kukiza, jak minimum 3* hotel. To nie jest tutaj przyjęte. Wiadomo, że takie spotkania nie są przez nikogo sponsorowane, wstęp również jest wolny, organizatorzy w postaci 2-3 prywatnych osób wykładają kasę na bilet z własnej kieszeni, oczywiście pokrywają również koszty wyżywienia, ale goście śpią - w jak najbardziej komfortowych warunkach - u zapraszających osób, i są to często naprawdę znane nazwiska. Oczywiście - inaczej jest gdy swoich gości zaprasza Ambasada RP, ci to mogą mieć gest z pieniędzy podatników. Inaczej jest również z artystami /koncerty, kabarety/ ale to inny przypadek, wtedy to biznes. A - i naprawdę nie chodzi o kasę, chodzi o zasady. Trochę to dziwne, że np. pan profesor Wiesław Binienda wraz z Małżonką będąc w Dublinie może gościć w prywatnym domu, a pan Paweł Kukiz występując jako "antysystemowiec" - musi spać w minimum 3* hotelu. Jakoś mi się to kłóci.

Niemniej mam nadzieję że spotkanie będzie udane.


poniedziałek, 17 marca 2014

MyCork na Paradzie w Dniu św. Patryka

Już po raz siódmy wolontariusze i sympatycy Stowarzyszenia MyCork wzięli udział w Paradzie w Dniu św. Patryka w Cork. 

Tematem tegorocznej Parady były "Legendy". Nawiązano do niego do niego postacią Syrenki. Oprócz tego, z okazji 10-lecia wejścia Polski do UE, MyCork poszedł pod hasłem "Thank You Ireland 2004-2014". Rekwizyty i przygotowała grupa MyCork Artystycznie. W tym roku udział MyCork w paradzie koordynowała Agnieszka Chwaja.

 /Powyżej: Agnieszka Chwaja na Paradzie/

/Powyżej: grupa MyCork tuż po Paradzie/

Więcej zdjęć z tegorocznej Parady znajduje się tutaj: LINK. Poniżej - filmik z tego wydarzenia:

niedziela, 16 marca 2014

I Irlandzki Kabareton w Cork

Dzisiaj w Silversprings Moran Hotel w Cork miał miejsce I Irlandzki Kabareton. Na jednej scenie wystąpili Marian Opania, Jerzy Kryszak, Cezary Pazura oraz Kabaret Smile.

Występ rewelacyjny, zresztą przy artystach tej klasy nie mogło być inaczej :-) Pełna sala bawiła się znakomicie. Organizatorem "Kabaretonu" były Koncerty.ie.

/Powyżej: Marian Opania, Jerzy Kryszak, Cezary Pazura/

/Powyżej: Kabaret Smile/

Więcej zdjęć z tego wydarzenia: LINK.

III warsztaty artystyczne dla dzieci - ryżowa koniczynka

W trakcie trzecich warsztatów artystycznych dla dzieci w Cork, organizowanych przez My Little Craft World, z okazji nadchodzącego Dnia św. Patryka mali artyści poznali legendę o świętym Patryku, wyklejali ryżem koniczynkę, która jest symbolem Irlandii a także zrobili własną słodką bransoletkę z koniczynką. Dzieci wzięły udział w zabawach ruchowych, każde dziecko otrzymało drobny poczęstunek i napój.

/Powyżej: mali artyści ze swoimi pracami/

Warsztaty organizują Panie z My Little Craft World, więcej informacji: www.mylittlecraftworld.com, więcej zdjęć z dzisiejszych warsztatów: LINK.

piątek, 14 marca 2014

Kaplica w Blackpool Shopping Centre w Cork

Przechodziłem obok tego miejsca dziesiątki /jak nie setki/ razy i nie zauważyłem, co to jest. Może jakoś podświadomie kaplica /czy też ściślej - pokój do modlitwy/  nie pasowała mi do centrum handlowego. A jednak ;-)

/Powyżej: kaplica w Blackpool Shopping Centre/

Poza niewielkim i nie rzucającym się w oczy napisem "Prayer Room", nic nie wskazuje na to, czym jest to miejsce. Wchodzę do środka. Cisza, spokój, wąski korytarzyk z oknami imitującymi witraże. Na końcu jeszcze jeden zakręt - i jest. Na ścianie dwie ikony, pośrodku niewielki krzyż, kilka miejsc do siedzenia. Shopping centre i prayer room, centrum handlowe i kaplica, dwa światy które jednak mogą istnieć obok siebie.

I to dosłownie, bo przez ścianę...

środa, 12 marca 2014

Figury Matki Boskiej w Cork (6)

To chyba najbardziej niezwykła figura Matki Boskiej w Cork. W przeciwieństwie do poprzedniej, stojącej na tle imponującego muralu, ta, umieszczona na dwóch betonowych bloczkach, znajduje się w ciemnym zakątku jednego z corkowskich zaułków, konkretnie - przy St. John's Square.

 /Powyżej: St. John's Square z figurką Matki Boskiej/

Przed figurką zauważyłem drobne monety, a za bloczkami - butelkę po wódce. Te drobne monety to chyba element jakiegoś przesądu, a opróżniona butelka świadczy o odwiedzaniu tegoż miejsca przez lokalny element, który musi jednak być na swój sposób pobożny, bo niczym nie zabezpieczona figurka stoi sobie spokojnie na tych cegłach co najmniej od kilku lat.

/Powyżej: figurka Matki Boskiej przy St. John's Square/

wtorek, 11 marca 2014

Roman Dmowski: "Myśli nowoczesnego Polaka"

Pomimo że od pierwszego wydania "Myśli..." minęło już ponad 110 lat, niewiele - lub zgoła nic - straciły na swojej aktualności. Dmowski to był jednak, jak pokazała historia, wizjoner.

Ogromną zaletą "Myśli..." jest brak obowiązującej obecnie "poprawności politycznej", nie pozwalającej na nazywanie pewnych rzeczy po imieniu, mało tego - nakazującej wręcz fałszować historię z obawy przed bzdurnymi oskarżeniami, np. o antysemityzm. "Myśli..." były stopniowe uzupełniane, tak więc możemy przyjąć, że ostatnie wydanie uzupełnione przez Dmowskiego było tworzone przez 30 lat, ponieważ taka jest rozpiętość czasowa pomiędzy tekstami. Dmowski po raz pierwszy wydał "Myśli..." w 1903 r., w kolejnych wydaniach uzupełniał je o nowe teksty, aż po rok 1933. W PRL-u książka była zakazana przez cenzurę.

A o czym Dmowski pisał? O Polsce, Polakach, polskim interesie narodowym i polskiej polityce. Dodatkowo niezła lekcja historii.

Trudna lektura. Ale - obowiązkowa, dla każdego Polaka. Chociaż niekoniecznie "nowoczesnego"...

niedziela, 9 marca 2014

Krzysztof Wyszkowski i Grzegorz Braun w Cork

W niedzielę, 9 marca b.r. w "salce na górze" St. Augustine's Church w Cork, odbył się pokaz filmu Grzegorza Brauna "Transformacja" cz. 3 - "Nomenklatura, dezinformacja i kryzysy kontrolowane". Po projekcji - dyskusja z reżyserem, Grzegorzem Braunem i Krzysztofem Wyszkowskim. Sala, chociaż dość spora, była wypełniona po brzegi.

/Powyżej: Krzysztof Wyszkowski i Grzegorz Braun/

W trzeciej części "Transformacji" poznajemy m.in. kulisy komunistycznej historii od Chruszczowa do Breżniewa, poprzez kryzys na Kubie i interwencję w Czechosłowacji, ale także z przytoczeniem ważnych wydarzeń w Polsce. W filmie jest m.in. postawiona teza, że wszystkie kryzysy, zamieszki czy strajki poprzedzające wymianę władzy, były w rzeczywistości celowo wywołane  przez tę lub inną partyjną frakcję.

/Powyżej: spotkanie z Krzysztofem Wyszkowskim i Grzegorzem Braunem/

Po filmie - długa dyskusja z zaproszonymi gośćmi. Zakres tematyczny - szeroki, uzależniony od pytań publiczności, ze szczególnym uwzględnieniem historii Wolnych Związków Zawodowych, Lecha Wałęsy, działaniu służby bezpieczeństwa, rządu Jana Olszewskiego, obecnej sytuacji na Ukrainie, itp., itd. Po dyskusji licznie zgromadzona publiczność nagrodziła obydwu gości długimi brawami na stojąco.

Po spotkaniu sporo osób zrobiło sobie pamiątkowe zdjęcia z zaproszonymi Gośćmi. Skorzystałem i ja ;-)

 /Powyżej: z Krzysztofem Wyszkowskim i Grzegorzem Braunem/

W przerwie spotkania można było nabyć książkę Krzysztofa Wyszkowskiego "Głową w mur" oraz filmy Grzegorza Brauna. Pokaz filmu i spotkanie zorganizowało NiepoprawneRadio.pl. Wstęp był wolny.

Więcej zdjęć ze spotkania: LINK.

sobota, 8 marca 2014

Figury Matki Boskiej w Cork (5)

Figura Matki Boskiej w Cork znajdująca się w centrum miasta, przed muralem przy 32 Corporation Buildings.

 /Powyżej: mural przy 32 Corporation Buildings/

/Powyżej: figura Matki Boskiej przy muralu/

piątek, 7 marca 2014

Świątynie w Cork: St. Augustine's Church

Historia oo. Augustianów w Cork datuje się od końca XIII. Co nieco napisałem o tym przy okazji notki o Red Abbey. St. Augustine's Church przy Washington Street rozpoczęto budować w 1780 r., ukończono i poświęcono go już rok później. Jednak swój obecny wygląd kościół zawdzięcza przebudowom z 1942 i 1972 roku.

/Powyżej: St. Augustine's Church/

Obraz Ukrzyżowania znajdujący się nad ołtarzem został namalowany w Rzymie i sprowadzony w 1824 roku. Sześć świeczników na ołtarzu głównym zostało ofiarowane przez pewną wdowę w 1776 roku.

 /Powyżej: wnętrze St. Augustine's Church/

St. Augustine's Church to bardzo ważne miejsce dla Polonii w Cork: to tutaj od 27 marca 2005 r. odbywają się Msze Św. w języku polskim, a także, w sali należącej do kościoła, szereg innych wydarzeń adresowanych do naszej społeczności, jak np. warsztaty artystyczne, Mikołajki dla dzieci, pokazy filmów i spotkania z interesującymi gośćmi z Polski.

czwartek, 6 marca 2014

Lidl w centrum Cork

Tydzień temu w samym centrum Cork /w TK Maxx przy Cornmarket St./ - otworzono Lidla. Kiedyś tego typu sklepy były bardziej na obrzeżach, teraz - to chyba znak "nowych" czasów...

/Lidl przy  Cornmarket St./

środa, 5 marca 2014

Her Story

Od 26 lutego do 25 marca b.r. w Cork Vision Centre trwa wystawa "Her Story". Wystawa jest częścią kampanii "Because I am a Girl". "Her Story" pokazuje codzienne życie dziewcząt w Irlandii i w Sierra Leone.

/Powyżej: kilka prac z wystawy "Her Story"/

wtorek, 4 marca 2014

Figury Matki Boskiej w Cork (4)

Kolejna figura Matki Boskiej w Cork - przy St. Enda's Road.

/Powyżej: kapliczka przy St. Enda's Road/

/Powyżej: figura Matki Boskiej/

poniedziałek, 3 marca 2014

Kwesta w Cork na ukraiński Caritas

W związku tragicznym rozwojem sytuacji na Ukrainie, Duszpasterstwo Polskie w Cork przeprowadziło zbiórkę pieniężną na rzecz ukraińskiego Caritasu. Środki zostaną przeznaczone na zakup leków, szczególnie antybiotyków, środków znieczulających i przeciwbólowych oraz żywności dla potrzebujących.

/Powyżej: kwestuję na rzecz ukraińskiego Caritasu/

Zbiórka odbyła się wczoraj, tj. w niedzielę, 2 marca b.r. po Mszach św. w języku polskim w St. Augustine's Church przy Washington Street. Byłem jednym z kwestujących po mszy wieczornej. W sumie zebrano 840 euro /310 po mszy porannej i 530 po wieczornej/.

niedziela, 2 marca 2014

II warsztaty artystyczne dla dzieci - zabawa z masą solną

Kolejne warsztaty dla dzieci w Cork, organizowane przez My Little Craft World.

/Powyżej: wspólne zdjęcie małych artystów/

Tym razem mali artyści samodzielnie wyrabiali ciasto z masy solnej i stworzyli niepowtarzalne dekoracje, wysłuchali bajki o kolejnych przygodach Franklina oraz wzięli udział w zabawach ruchowych.

Warsztaty organizują Panie z My Little Craft World, więcej informacji: www.mylittlecraftworld.com, więcej zdjęć z dzisiejszych warsztatów: LINK.

sobota, 1 marca 2014

Pojedynek Ortograficzny w Polskiej Szkole w Cork

W sobotę i w niedzielę /1-2 marca b.r./ w Polskiej Szkole w Cork ma miejsce Pojedynek Ortograficzny. W szranki stają uczniowie - szkolnego konkursu ortograficznego i zaproszeni goście. Wydarzenie to związane jest z obchodami Dnia Języka Ojczystego.

/Powyżej: uczestnicy pierwszego dnia "Pojedynku Ortograficznego"/

Na zaproszenie Kierownik Szkoły, p. Moniki Okuniewskiej - również wziąłem w nim udział ;-) I, muszę przyznać, było baaardzo ciężko :-( Więcej zdjęć z tego wydarzenia znajduje się TUTAJ.