wtorek, 29 kwietnia 2014

Wadowickie Kremówki Papieskie

Jak wiadomo, w Polsce, kraju Jana Pawła II, wszyscy* jedli "papieskie" kremówki za to nikt* nie czytał Jego encyklik. Nie ma się co wyłamywać, przynajmniej w kwestii kremówek. Tak więc od niedzielnej kanonizacji - bezkarnie się nimi opycham ;-) Mam nadzieję że i na przeczytanie encyklik - przyjdzie czas...

/Powyżej - "moje" papieskie kremówki/

*no dobrze - /prawie/ wszyscy i /prawie/ nikt ;-)

2 komentarze:

  1. Ci, którzy czytali z reguły siedzą cicho, bo nie mają z kim pogadać :D
    Kremówki takie se, zjadłem jedną w Wadowicach przy okazji wizyty na Claromontana i w Gidlach lata temu. Sensacji nie było, ale zapewne kudy tam dzisiejszym kremówkom do tych przedwojennych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomniało mi się, że fani jakiegos kultowego usańskiego serialu jedli (kultowe) ciastko z truskawkami podczas oglądania odcinków.Tytułu nie pamiętam...
    Mają amerykanie swój kultowy serial z ciastkiem, to i "We The People" otoczyliśmy kultem ciastko narodowe. :)
    Mam! Twin Peaks.

    OdpowiedzUsuń