W tzw. wolnej chwili przeczytałem to opowiadanie Lema.
W skrócie: jedna jedyna zmutowana bakteria wymyka się spod kontroli z wojskowego laboratorium, a konsekwencje będą opłakane dla, w domyśle, całego świata. Powieść z lekką nutą czarnego surrealistycznego humoru.
Odnotowuję głównie ku pamięci sobie, dlatego że to pierwsza powieść przeczytana przeze mnie w całości na komórce /bez wcześniejszej lektury na innym nośniku, jak np. "Bajki Robotów"/.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz