Oczywiście tutaj "noc" to pojęcie mocno względne. Część eventów rozpoczęło się już o 9... rano, część będzie miała miejsce po południu i wieczorem. Na 200 wydarzeń - bodajże "aż" dwa zakończy się pół godziny po północy, pozostałe - znacznie wcześniej, w tym spora część - zaczęła się rano a skończy po południu. Ot, taka noc ;-)
200 eventów to liczba imponująca jak na niewielki Cork, ale znowu - Irlandczycy to mistrzowie marketingu. Wertując 50-stronicową broszurkę wydaną z tej okazji przez urząd miasta zauważyłem, że lwia część tych eventów to zwykłe wydarzenia, dostępne cały czas, tylko ewentualnie /a i to nie zawsze/ zmieniono godziny tej "dostępności", żeby było bardziej wieczorowo-nocnie. Mało tego - część to zwykła, komercyjna reklama. Z tego - zdecydowaną większość już widziałem a to, czego nie widziałem - niespecjalnie mnie zainteresowało. Co nie znaczy rzecz jasna, że nie może to być interesujące dla innych.
No ale, żeby nie było, wybrałem się do Blackpool Community Centre żeby obejrzeć wystawę zdjęć dokumentujących działalność lokalnych klubów sportowych, w tym słynnego Glen Hurling Club, oraz do City Hall, żeby z kolei obejrzeć tymczasową, hm, instalację? usypaną na podłodze z "surowych pigmentów i innych materiałów", cokolwiek to znaczy.
/Powyżej: fragment wystawy w Blackpool Community Centre/
/Powyżej: instalacja w Cork City Hall/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz