Czy też: wcześniej zgłosiła zagubienie rzeczy która jednak szczęśliwie się odnalazła, więc wróciła tam żeby zgłosić - że poprzednie zgłoszenie jest już nieaktualne. To w ogóle ciekawa historia, z uczciwością irlandzko - polską w tle /Irlandka znalazła, Polak odszukał właścicielkę i oddał/, a także o tym że warto mieć znajomych na FB ;-) Ale, jak to mawiał Kipling, to już zupełnie inna historia, być może kiedyś na inną notkę. Być może. Kiedyś.
A na razie, będąc na tymże posterunku w centrum Cork, zrobiłem takie oto dwie fotki które świadczą jednoznacznie o tym, że język polski jest trzecim językiem w Irlandii. Widać też, że się starali, więc chociaż może nie wyszło do końca dobrze, to jednak wielkie brawa za dobre chęci ;-)
/Powyżej: "Pylko dla Policji"/
/Powyżej: "Bivro Publiczne"/
a czy przypadkiem nie chodzi o Belgo-Indian Village Reconstruction Organisation ktora wspomaga Indian w Irlandii?
OdpowiedzUsuńhttp://www.donorinfo.be/en/organization/bivro-vzw
Z kolei J MD Pylko Timothy to przecież dobrze znany psychiatra w USA:
http://www.yelp.com/biz/pylko-timothy-j-md-san-marino
Nie w tym przypadku ;-)
UsuńWiem tak tylko napisałem ;)
UsuńWarto się dowiedzieć jak policja irlandzka tłumaczy wyraz pub, czyli public house? ;)
OdpowiedzUsuń