Co roku piszę w zasadzie to samo, ale nie ma sensu wymyślać prochu, więc raz jeszcze: festiwal zaplanowano na pięć godzin godzin, od 13.00 do 18.00. Zagrały lokalne muzyczne zespoły, malowano dzieciom twarze i robiono dla nich zwierzątka z baloników, było mini zoo, jak również warsztaty z rękodzieła, był w końcu teatrzyk kukiełkowy, pokaz tańca oraz mini-koncert bębniarzy. Swoje stoiska rozłożyli lokalni rzemieślnicy i artyści.
Shandon jest to zabytkowa część Cork, niegdyś pełniąca ważną rolę ekonomiczną: to tutaj znajdowało się centrum irlandzkiego handlu masłem i wołowiną. Festiwal ma za zadanie promować to, obecnie nieco zapomniane, miejsce.
Poniżej - kilka zdjęć, więcej umieściłem w galerii MyCork na fb: LINK, a na końcu posta - filmik z tegorocznego festiwalu:
/Powyżej: uliczka przy Shandon Street/
/Powyżej: pokaz irlandzkiego tańca/
/Powyżej: młodzi, ale bardzo utalentowani artyści/
Poniżej - mój filmik z tego festiwalu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz