sobota, 18 lipca 2015

Swój do swojego po swoje

"Do Polski trafiają produkty drugiej kategorii? Jesteśmy śmietnikiem Europy!" - alarmują polskojęzyczne media w Polsce. Zorientowali się dobre 20 lat po fakcie, ale skoro w ogóle o tym piszą to znaczy że problem jest znacznie większy niż nam się wydaje. Zalew zachodniej tandety w kolorowym opakowaniu rozpoczął się na masową skalę po 1989 roku, ale po wejściu Polski do UE - to już jest potop. Zyskują zachodni producenci którzy odbierają zyski, traci na tym nasza Ojczyzna w której już "nic się nie opłaca" a jedyną perspektywą dla młodych ludzi jest wyjazd za granicę.

Koleżanka która odwiedziła Irlandię prosiła mnie kilkakrotnie o przywiezienie z Cork... herbaty, twierdząc że sprzedawana tutaj jest znacznie lepsza od dostępnej w Polsce. Hm, herbata nie rośnie ani w Irlandii ani w Polsce, więc co za różnica gdzie się ją kupi? - myślałem, ale jednak okazuje się, że to ona miała rację. Zresztą - nie tylko w przypadku herbaty.

Głośną burzę wywołały słowa Matta Simistera z brytyjskiej sieci Tesco który stwierdził że "do krajów Europy Środkowo-Wschodniej trafiają towary drugiej kategorii". Również niemiecki polskojęzyczny "Fakt" przyznaje, że do Polski trafiają produkty spożywcze znacznie gorszej jakości niż te sprzedawane w Niemczech.

Nie dość że w krajach Europy Zachodniej kupimy produkty lepszej jakości, to jeszcze z reguły zapłacimy za nie znacznie mniej niż w Polsce. Jak to możliwe? Gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Ale - nie tylko. To wprost nie mieści się w głowie, że dajemy sobie wciskać coś czego nie kupiłby Anglik lub Niemiec i w dodatku płacimy za to znacznie więcej niż oni, pomimo że zarabiamy od nich jednak ciągle znacznie mniej? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: dajemy się okradać.

Nie będę powtarzał rzeczy już powszechnie znanych: pozwoliliśmy zniszczyć rodzimy przemysł, najlepsze polskie marki przeszły w obce ręce a nam wmówiono że jedyne czym powinniśmy się w Polsce zajmować  - to usługi. Zupełnie kuriozalna sytuacja panuje na rynku mediów, gdzie niemal na palcach jednej ręki można policzyć polskie tytuły prasowe. Jeżeli największa codzienną gazetę wydaje niemiecki koncern który kontroluje również niemal wszystkie tytuły prasy lokalnej i sporą część kolorowej, to czy nie powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza?

Najwyższy chyba już czas wziąć przykład z Irlandczyków i innych nacji które bardzo podkreślają swoje przywiązanie do lokalnych produktów. My już przed wojną mieliśmy piękne hasło: "Swój do swojego po swoje". Skoro Irlandczyk który chce kupować w irlandzkim sklepie irlandzkie produkty jest przedstawiany jako wzór do naśladowania, dlaczego nie powinniśmy w Polsce robić tego samego, to jest nawoływać do kupowania w polskich sklepach polskich produktów? Oczywiście na takie pomysły polskojęzyczne lewactwo natychmiast dostaje szału wrzeszcząc coś o faszyzmie. Faszyzm, wszędzie faszyzm. Jak to możliwe, że na Zachodzie takie zachowania są pokazywane jako wzór, a u nas potępiane? Czy nie dlatego, że daliśmy się sterroryzować jakiejś głośnej, chociaż zupełnie marginalnej grupce idiotów?

Powie ktoś, że ludzie jednak głosują portfelem i nie chcą przepłacać. Zgoda, ale jak to możliwe że za polskie towary płaciliśmy więcej /czas przeszły, bo polskich towarów pozostało już jak na lekarstwo/, niż za importowane, które przecież trzeba było wieźć kawał drogi? Odpowiedź jest prosta: zawdzięczamy przede wszystkim naszemu fiskusowi, zus-owi i tym podobnym instytucjom. Zagmatwane prawo, koszmarnie drogi zus i skarbówka która ma normy do wykonania w postaci ściągania haraczu od wszystkich małych, ale za to polskich firm. Tych zagranicznych oczywiście nie ruszają.

Skąd się wzięło złe prawo i skąd taka pogarda dla polskiego przedsiębiorcy? Ryba psuje się od głowy, odpowiedzialność za barbarzyńskie prawo ponoszą polscy politycy którzy w rzeczywistości zapewne byli na żołdzie innych państw, przy okazji okradając własne. Nikt o tym nie mówi głośno ale jest tajemnicą poliszynela że w Polsce można kupić praktycznie każdą ustawę, to tylko kwestia ceny. I wydaje mi się, że średnio rozgarnięty prokurator któremu pozwolono by się tym zająć, szybko ustaliłby kto imiennie od roku pamiętnego 1989 działał na szkodę Polski, ile za to dostał i od kogo. Potrzeba tylko politycznej woli - no i sporego oddziału komandosów do ochrony tegoż prokuratora przed seryjnym samobójcą.

Druga kwestia - mentalność i wynikająca z niej urzędnicza pogarda dla każdego kto chce sam być sobie sterem, żeglarzem i okrętem. To już niestety spuścizna komuny która wtłaczała ludziom do głowy że "prywaciarz" to oszust i złodziej żerujący na klasie robotniczo-chłopskiej, więc urzędasy wyuczeni jeszcze w minionej epoce, a także ich "powkręcane" do budżetówki dzieci które, chociaż czasy już inne, mentalną komunę dostały w spadkach po rodzicach, robią co mogą by zwalczać "wrogów ludu", nawet przekraczając i tak już wspomniane bandyckie prawo. Z mentalnością jest jeszcze gorzej niż ze złym prawem, bo o ile prawo można zmienić pisząc je od nowa /bo to które jest nie nadaje się już do kolejnych poprawek/, to zmiana mentalności jest praktycznie niemożliwa w ciągu jednego pokolenia. A czasu - brak. Dlatego trzeba napisać prawo tak, żeby nie dawało żadnej możliwości dowolnej interpretacji przez urzędnika i całkowicie wykluczało jakąkolwiek uznaniowość.

Najważniejsze jednak żeby zając się naprawą zepsutego państwa, które - obserwując to co się ostatnio dzieje w UE - może być nam jednak potrzebne. Kto wie czy Grecy nie opuszczą jednak strefy euro co może spowodować efekt domina, Brytyjczycy myślą z kolei w ogóle o wyjściu z UE. My, dzięki Bogu, ciągle mamy swoją walutę a do UE weszliśmy stosunkowo niedawno więc może i wyjść będzie łatwiej, jeżeli zajdzie taka potrzeba, a przede wszystkim - jeżeli dokonamy bilansu zysków i strat.

Gdybyśmy tylko mieli rząd który kierowałby się polska racją stanu - a nie interesami innych państw - być może wystarczy nam sama obecność w NATO i w strefie Schengen, wraz z budowaniem silnej pozycji Polski wśród krajów Europy Środkowej.

A zacząć można od rzeczy prostych: swój do swojego po swoje...

22 komentarze:

  1. zmieńmy klasę polityczną a wszystko zacznie się zmieniać.

    Jaro

    OdpowiedzUsuń
  2. "Oczywiście na takie pomysły polskojęzyczne lewactwo natychmiast dostaje szału wrzeszcząc coś o faszyzmie. Faszyzm, wszędzie faszyzm. "

    Jakies przyklady? Zrodla? Bo moze nie mam polskiej tv ale mysle ze by mi gdzies w necie taka akcja przemknela przed oczami, ale nie kojarze zeby pana ukochane lewactwo walczylo z promocja polskich firm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest moje "ukochane" lewactwo, a jeżeli to Pana rzeczywiście interesuje, bez trudu znajdzie Pan w necie źródła i przykłady lewackiego lamentu. Wystarczy jedno zapytanie w google. No, chyba że coś się zmieniło i kosmopolityczne lewactwo rzeczywiście zajęło się teraz, jak to Pan określił, "promocją polskich firm". Byle nie tak, jak to robiło np. z Ciechanem...

      Usuń
  3. nie wazne jaki jestczy bedzie rzad.po lub pis.wszyscy oni traktuja przedsiebiorcow jak dojna krowe.swierzy przyklad.pani Szydlo zapowiedziala uszczelnienie systemu podatkowe ktory ma przyniesc nowe dochody do budzetu rzedu 50 mld.budzet Polski na 2015w kategori dochodow to 297mld.mowie o takiej skali nowych dochodow swiadczy o calkowitym braku zrozumienia procesow ekonomicznych zachodzacych w gospodarce.lub o glupocie niewiedzy populiznieo mysleniu zyczeniowym.o checi dokrecenia sruby przedsiebiorcom.zeby bylo jasne pani premier Kopacz i muzyk(polityk) Kukizrowniez opowiadaja bzdety.\pan Petru porownojac Polske do Niemiec mowi to samo.a polska klasa polityczna jest taka jak my sami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasi politycy to w większości socjaliści lub komuchy. Jedni pochodzą z PZPR a inni ze związków zawodowych. Dlatego PIS realizuje hasła z lat 80-tych: socjalizm tak, wypaczenia nie lub socjalizm albo śmierć. Obietnice Szydło czy Kopacz to stek bzdur dla niekumatych. System podatkowy jest nieszczelny to fakt, ale to dzięki temu niektórzy się decydują na biznes w Polsce. Inaczej przenieśli by działalność np. do Irlandii, gdzie podatki dla firm są niskie i nikt nie chce ich podnosić lub uszczelniać. Przykład akcyzy na alkohol pokazuje, że jej obniżka .... zwiększyła wpływy do budżetu bo sprzedawcy przestali obracać przemycanym alkoholem. Tego klasie robotniczej ( Szydło, Kopacz) się nie wyjaśni

      Usuń

  4. A potrafisz sobie wyobrazic czcigodny Piotrze wrzask jaki by powstal gdyby do polskiego parlamentu kandydowala podobnie jak w Szkocji partia "nacjonalistyczna" i by te wybory wygrala.

    Zwroc uwage jakiego szoku poznawczego doznaja lemingi kiedy napiszesz im na forum ze SNP w "pelnym brzmieniu" to Szkocka Partia NACJONALISTYCZNA. brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :D

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze National po angielsku oznacza narodowy a nie nacjonalistyczny Po drugie partie narodowe na zachodzie dbają o interes własnych narodów a w Polsce narodowcy dbają głównie o interes Watykanu wyslugujac się klerowi i biskupom

      Usuń
    2. w "nowopolskim" jezyku Narodowy juz dawno zostalo "zrownane" z "naconalistyczny" ba nawet z "faszystowski". Dosc powiedziec ze "zaprzyjaznione media" ludzi maszerujacych z bialo-czerwonymi flagami w swieta narodowe powszechnie nazywaja "faszystami".

      Ah ten "Watykan" nie ma zadnej armii ani "zielonych ludzikow" a tak niektorych przeraza jakby mial sklad conajmniej taki jak stany i ruskie razem wziete :D

      wesol dzien
      PiotrROI

      Usuń
    3. Żadna sekta nie posiada armii. Dotyczy to scjentologów jak i Watykanu. Mimo to na skutek sprawnych manipulacji podbiły i opanowały umysły milinów ludzi, Zielone ludziki nikomu niepotrzebne jeśli ma się agenturę w postaci duchowieństwa

      Usuń
    4. "Narodowcy dbają o interes Watykanu"? Uśmiałem się do łez :)

      Usuń
    5. Można śmiać się dalej. Dwa miesiące temu w referendum Irlandczycy pokazali gdzie mają Watykan. Na Polskę też przyjdzie otrzeźwienie. Wcześniej czy później.
      Wg narodowców Polska ma być przede wszystkim katolicka a reszta jak się chce.

      Usuń
    6. 2 m-ce temu Irlandczycy pokazali po raz kolejny że są narodem łykającym propagandę jak pelikan ciepłe kluchy. Są już konsekwencje tego szaleństwa, już jest ustawa o prawnej zmianie płci "na życzenie", bez żadnej operacji, opinii lekarza, itp. Każdy chętny moze sobie pójść do urzędu i z faceta stać się kobietą, czy odwrotnie. Tak samo jak dwoch facetów czy dwie kobiety, uwaga - także heteroseksulanych - może sobie zawrzeć "związek małżeński". Co następne? Jeszcze zatęsknimy za tym Watykanem...

      Usuń
    7. Słuchałem wypowiedzi Irlandczyków głosujących na "tak" dwa m-ce temu. Wielu z nich specjalnie przyjechało zza oceanu by oddać głos. Mówili, że w sumie to nie głosują "za" ale na złość kościołowi. Zwłaszcza jak przeczytali raport Murphy'ego ( link poniżej) o tym jak Watykan (JPII) przymykał oczy na krzywdę irlandzkich dzieci.

      https://en.wikipedia.org/wiki/Murphy_Report

      Usuń
    8. Czyli "na złość mamie odmrozili sobie uszy". I to w dodatku głosami tych "zza oceanu", którzy wrócą do siebie, zostawiając ten pasztet innym. Nie tylko Watykan "przymykał oczy", zapomniałeś o irlandzkich instytucjach do których docierały przecież te sygnały, a które to tuszowały znacznie bardziej niż kościół.

      Usuń
    9. Chyba od Watykanu należy wymagać więcej skoro jest kowalem ludzkich dusz. Instytucje to biurokraci a Watykan to pasterze. Porównanie nietrafione na zasadzie a wy też bijecie Murzynów.
      Odnośnie tych zza oceanu to się zgadzam,że nie powinni mieć praw do głosu. Podobnie jak nasi Polonusi z USA od lat z dala od Polski a decydują kto ma rządzić w kraju nie ponosząc konsekwencji swojego głosu.

      Usuń
    10. Ale to nie Watykan dopuszczał się tych rzeczy, tylko irlandzcy geje-pedofile /bo ofiarami w zdecydowanej większości byli chłopcy, a nie dziewczynki/ którzy poprzebierali się w sutanny. To nie byli pasterze, a wilki w owczarni. Ale wnioski wyciągnięto: do seminariów nie przyjmuje się już gejów, a Kościół to obecnie miejsce bezpieczniejsze od przedszkola.
      Niemniej winne są rownież irlandzkie instytucje, w tym funkcjonariusze Gardy którzy tuszowali napływające sygnały. Czy wobec nich wyciągnięto jakiekolwiek konsekwencje, czy któryś z nich uderzył się w pierś? A skądże...
      Wracają jednak do sedna dyskusji: Narodowcy i katolicy to dwie różne sprawy. Wśród Narodowców jest cała plejada wyznań, z ateizmem wlącznie, wrzucanie więc ich do jednego worka jest co najmniej nie na miejscu.

      Usuń
    11. Wśród polskich narodowców nie znam ateistów. Braun, Zawisza, Winnicki, Bosak stoją murem za episkopatem.
      Jeśli chodzi o Watykan i pedofilię to wg raportu Murphy'ego papież JPII a na pewno jego doradcy byli informowani o sytuacji w Irlandii. Dlatego premier Irlandii Enda Kenny zaatakował Watykan za tę sprawę.
      Link poniżej:

      http://www.theguardian.com/world/2011/jul/20/irish-prime-minister-attacks-vatican

      Usuń
    12. Aktów pedofilii dopuszczali się irlandzcy geje, których Kościół nieopatrznie wpuścił na swoje łono, a nie JPII. O faktach pedofilii jakiej dopuszczali się Irlandczycy były informowane irlandzkie instytucje z Gardą na czele, które tuszowały sprawę. To by należało w pierwszej kolejności wyjaśnić.
      Nie wiem od kiedy Braun się "zapisał" do Narodowców że tak go wrzucasz z nimi do jednego wora, ale już taki Kowalski - kandydat na prezydenta RP, na pewno nie jest "agentem Watykanu". Itp., itd.

      Usuń
    13. Jestem pod wrażeniem "logiki" wywodu. Garda tuszowała sprawę a premier Irlandii uderzył w Watykan.
      Albo premier Irlandii jest idiotą, albo raport Murphy-ego to brednia.
      Jeśli to pierwsze jest prawdą to znaczy, że Irlandią rządzi idiota więc czas na powrót.
      Jeśli to drugie to irlandzki kościół winien wytoczyć proces o zniesławienie w raporcie.

      Usuń
    14. Premier Irlandii jest idiotą jak każdy lewak. Jeżeli chcesz to wracaj albo poczekaj aż znowu zaczną rządzić tym krajem rozsądni ludzie.
      Irlandzki kościół dostał tak mocno po uszach, że jeszcze długo będzie stał w kącie ze spuszczoną głową, na którą wyłazi tęczowe lewactwo. Albo się otrząśnie, albo porządek zrobią muzułmanie.

      Usuń
    15. Czyli Irlandią rządzą idioci, którą zasiedlili mądrzy pobożni Polacy. Niestety nadzieja na zmianę jest nikła. Wg sondaży obecna koalicja ma 40% poparcia.

      http://www.independent.ie/irish-news/politics/taoiseach-prepares-for-november-poll-as-coalition-now-commands-40pc-public-support-31267239.html

      Czyli następne kilka lat zmagania się z lewactwem. A Polsce mamy prezydenta, który Matkę Boską chce ukoronować w pałacu prezydenckim. To jest coś i po co gnić z irlandzkim lewactwem. Nie rozumiem rodaków katolików cierpiących za miliony w UK, Irlandii i innych zboczonych krajach. Miłego weekendu życzę. Pozdrawiam z upalnej Polski i zmykam na Mazury na kilka dni.

      Usuń
    16. A ja nie rozumiem Rodaków którzy chcą innych Rodakow wysyłać do Polski w sytuacji gdy sami siedzieli tutaj, chociaż przez 8 lat rządzila ich ukochana partia?
      Na Mazury macać kury? ;-) Tak czy siak, udanych wakacji Paweł

      Usuń