Najpierw to co zawsze, czyli trzeba wymienić euro na pieniądze. Pozornie rzecz banalnie prosta, w rzeczywistości trzeba uważać, bo w Krakowie sporo kantorów zajmuje się kanto/r/waniem. I to nie tylko na lotnisku, o którym już kiedyś wspominałem, ale także co poniektóre mieszczące się przy samym Rynku. Tak, wiem, wolny - nomen-omen - rynek i takie tam bzdury. Dlatego - trzeba uważać. i na takie "kursy", jak poniżej:
/Powyżej: tablica z kursem walut jednego z kantorów z przy krakowskim Rynku/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz