Strony

wtorek, 10 listopada 2015

XXXIV wizyta w Polsce (2): 67 miesięcznica Katastrofy Smoleńskiej

Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Do tej pory znałem to miejsce tylko z tv i z filmów Solidarni 2010 i Krzyż, teraz mogłem tam być i to w dodatku w kolejną, już 67 "miesięcznicę" Katastrofy Smoleńskiej.

/Powyżej: krzyż przed pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu/

Wcześniej przeczytałem w necie że o 20:30 będzie tam przemawiał Jarosław Kaczyński a później ludzie udadzą się na Marsz Pamięci. Przyszedłem wcześniej, przez pałacem prezydenckim iluminowanym w barwy narodowe był już spory tłum. Po chwili ochroniarze z PiS ogrodzili kawałek chodnika przed postawionym tam krzyżem i podium dla przemawiających, a także stanowiskami dla dziennikarzy. A tych ostatnich było sporo. Część z nich przy kamerach, z zaciągniętymi na głowach kapturami i zakrytymi logami stacji. Część z tych która się spóźniła i nie zdążyła się dostać do tegoż sektora dla mediów przez jego zamknięciem, dość bezceremonialnie próbowała się przepychać wśród ludzi, którzy szybko zaczęli się dopytywać jaki tytuł ten czy ów reprezentuje. No i panowie redaktorzy bardzo wymijająco odpowiadali, że są z "telewizji publicznej" czy tez "ogólnopolskiej gazety". Ot, łże media, których funkcjonariuszom wstyd się teraz przyznać dla kogo pracują.

/Powyżej: przemawia Jarosław Kaczyński/

W końcu pojawił się prezes PiS, przywitany gromkimi brawami. Jarosław Kaczyński powiedział m.in.:
"Możemy sobie zadawać pytanie, czy ten marsz powinien trwać. Otóż odpowiadam: tak, powinien trwać, bo zwyciężyliśmy, ale nasze cele - upamiętnienie tragedii smoleńskiej, upamiętnienie poległych, upamiętnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego - nie zostały jeszcze osiągnięte. Musimy ciągle o to zabiegać (...) Wydaje mi się, że słuszna jest inicjatywa tych, którzy chcą zwrócić się do prezydenta o to, by zgodził się na umieszczenie na terenie należącym do Pałacu Prezydenckiego krzyża. Dlaczego? Nie muszę tłumaczyć, wszyscy wiemy. Nie może być tak, żeby to zło sprzed pięciu lat trwało. Musi się to zmienić. To jest wielka potrzeba związana z naszymi celami, ale też tym szerszym celem - odnowy Rzeczpospolitej, dobrej zmiany." Po przemówieniu była krótka modlitwa a następnie ludzie udali się na Marsz Pamięci, gdzie złożyli kwiaty przed pomnikiem Marszałka Piłsudskiego i przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Ja - zostałem, bo zauważyłem żywą legendę - ks. Stanisława Małkowskiego, który gdy podium opustoszało - przystanął skromnie z boku i samotnie zaczął odmawiać różaniec. Po kilku minutach dołączyło do niego kilka osób. Udało mi się zamienić z nim dwa zdania i uścisnąć dłoń.

/Powyżej: ks. Stanisława Małkowski/

Kilka zdjęć z tego wydarzenia znajduje się w galerii na moim fb: LINK.

2 komentarze:

  1. Na razie trwa miodowy miesiąc PIS i Dudy. Chociaż już słychać, że międzynarodowej komisji smoleńskiej nie będzie. Od 2010 roku Macierewicz zapewniał, że taka komisja musi być gdy PIS przejmie władzę. Co sie w tej sprawie zmieniło. Wie ktoś i rozumie woltę PIS tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne. Ja słyszałem przed bodajże godziną zupełnie coś innego, a mianowicie: że jeżeli tylko będzie taka wola, to jak najbardziej międzynarodowa komisja będzie. Sa przecież konferencje smoleńskie w których biorą udział naukowcy z różnych państw /i nie tylko polskiego pochodzenia/. Natomiast tak czy owak, Katastrofa Smolenska będzie wyjaśniona, to wlaśnie przekazano.

    OdpowiedzUsuń