Było to... kadzidełko zapachowe. Za jego pomocą pan od czujników badał czy ulatniający się dym spowoduje włączenie się czujnika. Ha, można i tak, co kraj to technologia... ;-)
/Powyżej: kadzidełko zapachowe właśnie użyte do sprawdzenia czujników w moim domu/
Nie jestem pewna, czy chciałabym aby ktoś nasmrodził mi w domu kadzidełkiem;)
OdpowiedzUsuńtak się sprawdza działanie takich czujek. W Polsce na odbiorach budynków również zadymia się czujki, żeby sprawdzić poprawność działania instalacji p.poż
OdpowiedzUsuń