Piotr Gociek przypomina nam historię PO, partii założonej przez Donalda Tuska i jego kolegów wskutek konfliktu z Bronisławem Geremkiem w Unii Wolności, którą Tusk współtworzył. Początkowo PO programowo niewiele różniła się od PiS, jednak wraz z upływem czasu coraz bardziej dryfowała w lewą stronę by skończyć jeszcze bardziej na lewo niż SLD, bezpośredni spadkobiercy PZPR. Nic dziwnego, że ci ostatni nie weszli już do sejmu, dwie lewackie partie to zbyt wiele. Wskutek zmasowanej medialnej kampanii w którą włączyły się mainstreamowe media i szeregu manipulacji - PO wygrało wybory w 2007 roku. Reszta jest już historią.
Bardzo ciekawe są przytoczone dane statystyczne, które zadają całkowity kłam lansowanym twierdzeniom, że PO to partia "młodych, wykształconych, z dużych miast". Tymczasem połowa członków PO miała ledwie podstawowe wykształcenie, większość mieściła się w przedziale wieku 50-59 i mieszkała w małych miejscowościach.
/Powyżej: "POzamiate..." z autografem Autora/
Równie ciekawa jest historia Polskiego Stronnictwa Ludowego, partii w której oprócz zmiany nazwy /poprzednio za komuny: Zjednoczone Stronnictwo Ludowe/ nie zmieniło się praktycznie nic. Niemniej nieprawdą jest, że PSL to partia "obrotowa", która z każdym wejdzie w koalicję żeby tylko nadal móc żerować na państwowym i samorządowym mieniu. Mianowicie - PSL wchodziła w koalicję tylko z partiami lewicowymi, jak SLD czy właśnie PO. Btw, swoją karierę polityczną Ewa Kopacz również rozpoczynała jeszcze w ZSL.
Ponadto sporo o politycznej drodze Bronisława Komorowskiego i Ewy Kopacz. Obydwoje to bardzo przeciętni urzędnicy o kwalifikacjach co najwyżej do kierowania niewielkim powiatem, ale nie dużym państwem europejskim, jakim jest Polska. Wyniesieni na szczyty władzy dzięki łasce Tuska. Dlaczego postawił na nich? Bo spełniali podstawowe kryterium tzw. BMW: bierni, mierni ale wierni, a tym samym nie mogli zagrozić samemu Tuskowi. Jak taki przeciętny, za to mający sporo za uszami facet jak Komorowski mógł zostać prezydentem RP, wybranym w powszechnych wyborach? Dzięki zmasowanej medialnej kampanii skundlonych pseudodziennikarzy z mainstreamowych mediów, którzy nie tylko nie prześwietlili przeszłości tego człowieka, ale rozpięli nad nim parasol ochronny, ba - wręcz otoczyli go warownym murem. To dzięki nim mamy za sobą 5 lat beznadziejnej prezydentury "zgody i pojednania", gdzie nie było ani zgody, ani pojednania, za to wiele atypolskich działań i kompletnego zmarginalizowania znaczenia Polski w polityce międzynarodowej.
Na okładce książki czytamy: "Platforma Obywatelska rządziła III RP przez jedną trzecią jej historii. Być może będzie nią rządzić w przyszłości. Można nawet powiedzieć, że porwała Polskę - na kilka różnych sposobów. Porwała ją za sobą, gdy seryjnie wygrywała wybory. Porwała niczym kidnaper, kiedy zawłaszczała kolejne urzędy i instytucje. Porwała na kawałki, bo Polacy są dziś podzieleni bardziej niż kiedykolwiek po 1989 roku. Czym była PO w chwili narodzin, czym gdy zatriumfowała, a czym jest dziś? Jakie cele przyświecały politykom Platformy? Czy był to projekt naprawy kraju czy realizacji prywatnych ambicji? Czy PO to twór wyjątkowy w ostatnim ćwierćwieczu czy logiczna i nieuchronna kontynuacja polityki niegdyś prowadzonej przez Kongres Liberalno-Demokratyczny i Unię Wolności? Kiedy Donald Tusk zamienił się z reformatora w hipnotyzera? Dlaczego Bronisław Komorowski musiał zostać prezydentem? Czy tylko lemingi kochają PO? Jak to się stało? Jak to zrobiono? I po co? Krótko mówiąc: jak Platforma Obywatelska porwała Polskę i co z tego wynikło?"
ja wierzę w to poparcie wśród młodych i wykształconych bo tak faktycznie było. W małych miasteczkach faktycznie wygrywał PiS, na drugim miejscu PSL.
OdpowiedzUsuńPoparcie może tak. Zrobiło się akcję "zabierz babci dowód", wcześniej Tusk objechał cały kraj i pół zagranicy (nawet do Dublina przyjechał), pokazał jaki jest fajny, nowoczesny, proeuropejski, a tamci to ciemogród, moherowe berety, nie wiem czy też faszyści - czy to dopiero weszło później. Uwierzyła w to i Polonia w Irlandii, która karnie poparła PO, tak jak teraz Kukiza. Ale ja nie mam na myśli tych popierających, tylko rzeczywistych członków PO, a autor takie dane zgromadził na podstawie ankiet które wypełniali.
OdpowiedzUsuńNie popełniajmy błędu mainsteamu, który prze osiem lat rządów PO zajmował się PISem. Teraz PIS rządzi od ośmiu miesięcy a wiele publicystów zajmuje się PO. Nie wróży to niczego dobrego. PIS rządzi a wg danych 4 mln Polaków planuje emigrację.
OdpowiedzUsuńZ emigracji też nikt nie wraca. Smutne to trochę. Jeśli się nie wezmą za rządzenie to za cztery lata wybory wygra jakaś partia prosowiecka.
Wielu publicystów zajmuje się PO, bo dopiero teraz może się nimi zająć, niemniej nadal główna szczujnia jest skierowana na PiS. Polacy planują emigrację, ale przecież nie z powodu rządów PiS, tylko z powodu gospodarczych zaniedbań od 1989 roku. Za 4 lata, obserwując to co się dzieje na świecie, wygra raczej partia endecka, narodowa czy wręcz nacjonalistyczna.
OdpowiedzUsuńemigracja to już stały element życia społecznego, niezależnie od tego kto rządzi. 4 mln to cyfra z kosmosu, ale ludzie wyjeżdżają i wyjeżdżać będą, z najróżniejszych przyczyn. Tak mamy skonstruowany współczesny świat i bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuń