Zwiedzając destylarnię w Kilbeggan dowiedziałem się, że whiskey przez długi okres czasu była sprzedawana w ceramicznych słoikach a butelkowanie jej to stosunkowo niedawny wynalazek. Z kolei Irlandczyk z którym pracuję stwierdził że niegdyś - nawet do połowy ub.w. - popularny był tutaj zwyczaj picia alkoholu właśnie z uprzednio dokładnie umytego słoika, np. po dżemie. Opakowania szklane były drogie więc wykorzystywano je również w ten sposób. Coś w tym jest, bo jak już pisałem, np. w kinie Lido w Cork dzieci mogły płacić za seans właśnie zebranymi... słoikami.
Temat na razie sam sobie sygnalizuję do ewentualnego pogłębienia i uzupełnienia tej notki, bo na necie póki co nic na ten temat nie znalazłem, za to znalazłem co innego, mianowicie - chyba na fali resentymentu - w tutejszym tesco pojawił się alkohol sprzedawany właśnie w słoikach, ze stylizowanymi na dawne etykietami, więc coś musi być na rzeczy. Na razie tylko "damskie" drinki, ale mam nadzieję ze wkrótce będzie też i stara dobra irlandzka whiskey ;-)
/Powyżej: rzeczony alkohol w słoikach/
I o to chodzi. Kop dalej. Jesteśmy skądś tak jak i nasi sąsiedzi. Antropologia kultury to bardzo ciekawa dziedzina nauki.
OdpowiedzUsuńI podpowiem, że wąska szyjka to mniejszy dostęp bakterii z zewnątrz, ale butelkę trudniej zrobić niż słoik.
OdpowiedzUsuń