Myślałem że ten smog krakowski jest tak samo mityczny jak i smok wawelski. Ale - nie. Niebo faktycznie zaciągnięte, chmur ani słońca nie widać. Czyli tak jak w Irlandii, tyle że w Krakowie jednak w gardło drapie i furorę robią maski antysmogowe...
/Powyżej: smogowy Rynek w Krakowie/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz