Dzisiaj świętujemy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z tej okazji /oprócz niedzielnego wyjazdu do Galway na Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych/ dokładnie przestudiowałem książkę, czy też bardziej album, przedstawiający historię Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.
Brygada Świętokrzyska była tą częścią Narodowych Sił Zbrojnych która nie scaliła się z Armią Krajową. Jej skład osobowy wyraźnie wyróżniał się na tle innych polskich grup wojskowych, jak pisze Leszek Żebrowski: "W Brygadzie służyło wyjątkowo wielu młodych ludzi, lepiej wykształconych niż ich rówieśnicy. Podkreślali to także ludzie bardzo niechętni Brygadzie. Na emigracji dość szybko osiągnęli oni materialny i społeczny status znacznie wyższy niż ogół Polaków rozproszonych w świecie".
Na odwrocie książki czytamy recenzję dr Wojciecha J. Muszyńskiego, red. naczelnego półrocznika naukowego "GLAUKOPIS": "Brygada Świętokrzyska NSZ była jedną z największych formacji partyzanckich działających na ziemiach polskich w latach 1944-1945. Jej żołnierze walczyli równocześnie z okupantem niemieckim i podziemiem komunistycznym – awangardą nowej, sowieckiej okupacji. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, a także mądrej i umiejętnej dyplomacji dowódców, całej jednostce udało się przedostać na Zachód, unikając rozbicia zarówno ze strony Niemców, jak i Armii Czerwonej. Brygada była jedynym oddziałem polskiego podziemia niepodległościowego, który połączył się z wojskami zachodnich aliantów i współdziałał z nimi taktycznie w walce przeciwko Wehrmachtowi i Waffen-SS w ostatnich dniach wojny. Warto poznać historię Brygady Świętokrzyskiej, gdyż była ona jednym z niewielu chwalebnych i zwycięskich epizodów udziału Polaków w II wojnie światowej".
Nic dodać, nic ująć. Lektura obowiązkowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz