Udaliśmy się na tę górę wczoraj, w ramach wspólnej wyprawy klubu "Idź Pod Prąd" w Cork, dla uczczenia lotników z Dywizjonu 304 - pisałem o tym tutaj: LINK.
Na szczyt można wejść z dwóch stron, ale trudniejsza strona wschodnia, którą weszliśmy, jest bardziej malownicza i zarazem popularna. Wędrówkę rozpoczynamy od kapliczki w której znajdują się figury Matki Bożej z Knock, św. Patryka i św. Brendana. Im bardziej w górę tym piękniej, szczególne wrażenie robi jezioro zwane Pater Noster /po łacinie: "Ojcze nasz"/, przypominające szereg różańcowych koralików, dlatego też tak zostało nazwane. Szczyt góry wieńczy drewniany krzyż.
To dopiero druga góra, po Croagh Patrick, Górze św. Patryka, którą udało mi się zdobyć w Irlandii. Trzeciej już chyba nie będzie, bo zdecydowanie jestem człowiekiem płaskowyżu ;-)
Poniżej - kilka zdjęć, więcej znajduje się w galerii na moim fb: LINK.
/Powyżej: kapliczka u podnóża Mount Brandon/
/Powyżej: jezioro Pater Noster/
/Powyżej: krzyż na szczycie Mount Brandon/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz