Byłem na nim 3 lata temu, było wtedy wiele atrakcji naukowych dla dzieci. Teraz, jak się wydaje i jak to skomentował mój znajomy, zmienił się głownie w "food festival", festiwal jedzenia na którym znalazło się mnóstwo stoisk z żelkami, naleśnikami, frytkami, lodami, burgerami, itp. Cała reszta była chyba tylko dodatkiem do tego biznesu, a przynajmniej takie odniosłem wrażenie.
/Powyżej: jeden z występów/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz